Inne wyniki kadry nie zachwycają. Anita Włodarczyk uzyskała odległość 73,34 m w rzucie młotem w lekkoatletycznych drużynowych mistrzostw Europy w Madrycie i wygrała swoją konkurencję. Dla trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej to najlepszy wynik w sezonie. Włodarczyk wyprzedziła na podium Silję Kosonen z Finlandii (73,09) i Brytyjkę Annę Purchase (71,41). W innej konkurencji Jakub Szymański z czasem 13,41 był piąty w biegu na 110 m przez płotki. Najszybciej pobiegł Szwajcar Jason Joseph (13,24).– Ten bieg był trochę nerwowy. Był potencjał na czołową trójkę, a skończyłem piąty. Często prowadzę do szóstego płotka. Jednak nie jestem tak mocny jak na 60 m ppł w sezonie halowym – powiedział Szymański w TVP Sport.Sport uczy cierpliwościPia Skrzyszowska wynikiem 12,60 zajęła trzecie miejsce na 100 m ppł. Najszybsze były Szwajcarka Ditaji Kambundji i Holenderka Nadine Visser – obie 12,39. Sprzyjający wiatr miał prędkość 2,2 m/s, więc rekordy nie mogły być ustanawiane w tym biegu.– Sport uczy mnie cierpliwości. Jestem zadowolona z sezonu halowego. Teraz na treningach jest wszystko dobrze, ale na zawodach jest gorzej. Cieszy mnie jednak, że zrobiłam progres. Lubię presję. Wiedziałam, że walczę o punkty dla reprezentacji. Trochę skaczę zamiast biegać przez płotki. Brakuje mi odwagi i mocnego wejścia w płotek – oceniła Skrzyszowska.Czytaj także: Poważna choroba gwiazdy reprezentacji Hiszpanii. Może nie zagrać na Euro– Liczę, że wyniki na poziomie 12,30 jeszcze przyjdą w tym roku. Do wrześniowych MŚ jest jeszcze dużo czasu, więc zachowuję spokój. Z tego startu jestem zadowolona. Ostatnio uczestniczyłam w wielu zawodach. W lipcu wystartuję w Lucernie i Poznaniu, a potem skupię się na treningu – dodała.Piotr Tarkowski wynikiem 8,03 zajął czwarte miejsce w skoku w dal. Wygrał Grek Miltiadis Tentoglou, który najlepszym w tym roku wynikiem na świecie (8,46) ustanowił rekord drużynowych ME. Drugi był Szwed Thobias Montler (8,08), a trzeci Włoch Mattia Furlani (8,07).Czytaj także: Porażka Świątek w pierwszym finale w sezonie– Chciałbym być pierwszy, ale trudno konkurować z chłopakami, którzy skaczą 8,46. Zdarzało mi się już przekraczać osiem metrów. W tym roku ustanowiłem rekord życiowy. Podczas ME w 2022 roku w Monachium doznałem kontuzji i po trzech latach i kilku operacjach czuję, że wszystko jest w porządku. Jest stabilizacja i mam nadzieję, że w kolejnych startach forma będzie jeszcze wyższa. Wciąż walczę o kwalifikację na mistrzostwa świata – zaznaczył Tarkowski.Podczas drużynowych ME zawodnicy za zwycięstwo w swojej konkurencji otrzymują 16 pkt, za drugie miejsce – 15, za trzecie – 14, itd. Punkty są dzielone w przypadku zajęcia miejsca ex aequo. Zawody wygra reprezentacja, która wywalczy najwięcej punktów w 18 konkurencjach męskich, 18 kobiecych i sztafecie mieszanej 4x400 m, która w niedzielę wieczorem zakończy imprezę.