W Zachodniopomorskiem. Uwaga na fałszywą informację o rzekomych problemach z imigrantami w województwie zachodniopomorskim. W mediach społecznościowych krąży informacja, jakoby ośrodki dla cudzoziemców w tym regionie były przepełnione. Tyle że nie mogą takie być, gdyż nie istnieją. „W Zachodniopomorskiem wszystkie ośrodki dla imigrantów są już przepełnione” – napisał 24 czerwca jeden z użytkowników serwisu X (pisownia postów oryginalna). „Lokalne władze upychają ludzi gdzie się jeszcze da, a Niemcy wraz z naszą Strażą Graniczną szmuglują dalej inżynierów w najlepsze” – alarmował (post, wersja zarchwizowana). Użytkownik X nagłaśnia fałszywą informację o sytuacji imigrantów w Zachodniopomorskiem (X.com)Post wyświetlono ponad 100 tys. razy. Polubiło go 5 tys. użytkowników X. „Uśmiechnijcie się brygada!”, „Beda sobie koczowac w namitach w parkach, tak jak w innych krajach europy! Podziekowac Tuskowi” – komentowali internauci. Wpis podała dalej jedna z posłanek. Jego kopie krążyły również na Facebooku, ale nie zyskały większej popularności. Użytkownik, który opublikował alarmującą wiadomość, rozsyłał wcześniej manipulacje lub wręcz fałszywe informacje. Również omawiany post wprowadza w błąd. W Zachodniopomorskiem nie ma bowiem żadnego ośrodka dla imigrantów. Jako pierwszy zwrócił na to uwagę na X Piotr Leski.Fałszywa informacja, którą łatwo zweryfikować Listę ośrodków dla cudzoziemców działających w Polsce łatwo znaleźć, wprowadzając do wyszukiwarek podstawowe słowa kluczowe. Znajdziemy ją na stronie Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Wymieniono tam ośrodki: w Grupie koło Grudziądza, w województwie kujawsko-pomorskim; w Bezwoli, Białej Podlaskiej (ośrodek recepcyjny), Łukowie i Kolonii Horbów w województwie lubelskim; w Dębaku, Lininie i w Warszawie (dla osób korzystających ze świadczeń poza ośrodkiem) w województwie mazowieckim; w Białymstoku i w Czerwonym Borze w woj. podlaskim. „Urząd do Spraw Cudzoziemców nie prowadzi ośrodków zlokalizowanych w województwie zachodniopomorskim” – potwierdził Jakub Dudziak, rzecznik urzędu, w e-mailu przesłanym portalowi TVP.Info. Zapewnia ponadto, że żaden z ośrodków urzędu nie jest przepełniony.Ośrodki przepełnione? Jak to możliwe, skoro nie istnieją? W Polsce jest ponadto sześć strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców prowadzonych przez Straż Graniczną. Spytaliśmy o nie ppłk Andrzeja Juźwiaka, rzecznika prasowego Komendanta Głównego Straży Granicznej. Wymienił ośrodki w Białej Podlaskiej, Białymstoku, Kętrzynie, Krośnie Odrzańskim, Lesznowoli i w Przemyślu. Żaden z tych ośrodków nie znajduje się w województwie zachodniopomorskim. Korespondowaliśmy również z Tadeuszem Gruchallą z zespołu prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej. „[Ośrodki] nie mogą być w Zachodniopomorskiem przepełnione, bo ich tam nie ma” – napisał Gruchalla w przesłanej nam wiadomości. Jak dodał, strażnicy udzielają informacji o podmiotach i ośrodkach interwencyjnych pomagających cudzoziemcom potrzebującym pomocy. Wykonują również czynności administracyjne związane z umieszczaniem ich w strzeżonych placówkach lub zobowiązaniem imigrantów do okresowego meldowania się w placówkach Straży Granicznej. „Jeśli organ prowadzący sprawę, jakim jest Straż Graniczna, ustala, że zachodzi konieczność umieszczenia cudzoziemca w ośrodku, to z takim wnioskiem występuje do właściwego sądu” – wyjaśnił Gruchalla. Wskazał, że celem tych czynności jest zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania zmierzającego do skutecznego wydalenia cudzoziemca z Polski. Straż Graniczna nie prowadzi żadnych innych działań mających na celu zapewnianie cudzoziemcom zakwaterowania. Wyjątkiem są skrajne przypadki – gdy ludzie są wycieńczeni i potrzebują pilnej pomocy. W ostatnim czasie strażnicy pomogli grupie 22 cudzoziemców cofniętych do Polski przez niemieckie służby. Udało się dla nich zorganizować czasowe schronienie w ośrodku Caritas w Szczecinie. Ostatecznie z oferty skorzystało tylko kilka osób.