Transmisja w TVP. W piątek sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa po raz ósmy podjęła próbę przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości i byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (PiS). Polityk dotychczas unikał stawiennictwa. Posłowie komisji zapowiedzieli, że będą starać się o doprowadzenie Ziobry. Poprzednia taka próba została podjęta w styczniu i okazała się nieskuteczna. Transmisja obrad komisji w portalu TVP.Info. Posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa rozpoczęło się w piątek o godzinie 10. Jako pierwszy na pytania miał odpowiadać Zbigniew Ziobro, ale ponownie się nie stawił. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka(PSL) zwróciła uwagę, że poseł był obecny w środę na sali sejmowej. – Zwróciłam się do niego, żeby przyszedł w piątek na przesłuchanie – powiedziała.Komisja zdecydowała, że za pośrednictwem prokuratora generalnego wystąpi do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie. Drugi przyjęty wniosek dotyczy wystąpienia do sądu - kolejnego kroku w procedurze. – Jest szansa, żeby jeszcze w lipcu ten immunitet procedować, jego uchylenie, a na początek września wyznaczyć ten termin – powiedział wiceszef komisji Tomasz Trela (Lewica).Warszawski sąd okręgowy zadecydował, na wniosek komisji, o doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie 31 stycznia. W tym celu 20 lutego Sejm uchylił mu immunitet. Policja zatrzymała Ziobrę w dniu posiedzenia komisji po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30. Ponieważ do tej godziny Ziobry nie było w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu wniosku o zastosowanie wobec niego kary porządkowej do 30 dni aresztu. Wniosku komisji nie uwzględnił wtedy warszawski sąd okręgowy.Ostatni, siódmy termin przesłuchania Ziobry, był wyznaczony na 5 czerwca. Wówczas posłowie komisji przegłosowali wniosek do sądu o ukaranie go grzywną w wysokości 3 tys. zł.Ćwik: PiS stara się utrudniać pracę komisji– To nie jest poczucie bezsilności, tylko raczej poczucie zaskoczenia, że politycy Prawa i Sprawiedliwości i osoby z nimi powiązane aż tak starają się utrudniać pracę komisji. Nie chcą, żeby Polacy dowiedzieli się, w jaki sposób organy państwa, służby państwa prowadziły inwigilację obywateli – powiedział wiceszef komisji Sławomir Ćwik (Polska 2050).Ziobro, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza działa nielegalnie i przywołuje wyroku Trybunału Konstytucyjnego z września ubiegłego roku o tym, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niekonstytucyjna.Oprócz Ziobry, w piątek zaplanowano też przesłuchanie byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotra Bączka, oraz byłego zastępcy szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Marka Utrackiego. Na godzinę 12 zaplanowano przesłuchanie świadków na posiedzeniu niejawnym.Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.Czytaj więcej: Siódme podejście nieudane. Ziobro znów nie stawił się przed komisją