„Broń gotowa do wystrzelenia w każdej chwili”. Dziennikarze oraz eksperci CNN zwracają uwagę, że amerykański atak na Iran będzie miał bezpośredni wpływ na kierunek polityki Korei Północnej. Reżim Kim Dzong Una ma o wiele bardziej zaawansowany program nuklearny, a teraz ma być jeszcze mocniej zdeterminowany do przyspieszenia jego rozwoju. Pomimo zaprzeczeń ze strony Pjongjangu międzynarodowi eksperci sądzą, że Korea dysponuje bronią nuklearną, a jej pociski mogą potencjalnie dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Zdaniem amerykańskich ekspertów, polityka Donalda Trumpa względem Iranu wzmocni przekonanie Kim Dzong Una, że jedyną słuszną strategią jest dalsze zbrojenie się i przygotowywanie na wyprzedzający atak rakietowy.– Atak prezydenta Trumpa na irańskie obiekty nuklearne niewątpliwie jeszcze bardziej wzmocni poczucie korzyści, płynących z długoletniej polityki przetrwania reżimu i rozwoju broni jądrowej Korei Północnej – powiedział Lim Eul-chul, profesor studiów północnokoreańskich na Uniwersytecie Kyungnam w Korei Południowej.– Korea Północna postrzega ostatni atak lotniczy USA jako wyprzedzające uderzenie i prawdopodobnie przyspieszy działania mające na celu zwiększenie własnych możliwości wyprzedzających ataków rakietowych – dodał Lim.Putin na pomoc?Analitycy ostrzegają, że przyspieszenie rozwoju programu nuklearnego Korei Północnej może nastąpić dzięki pomocy Rosji i relacjom wojskowym, jakie obaj sąsiedzi nawiązali po inwazji Moskwy na Ukrainę.– Na podstawie strategicznego sojuszu między Koreą Północną a Rosją, Pjongjang prawdopodobnie będzie zmierzał w kierunku wspólnego rozwoju arsenału, wspólnych ćwiczeń wojskowych, transferów technologii i większej wzajemnej zależności zarówno pod względem gospodarczym, jak i wojskowym – powiedział Lim.Korea Północna wysłała ponad 14 000 żołnierzy i miliony amunicji, w tym pociski i rakiety na ukraiński front. W zamian Rosja dostarczyła partnerowi cenne elementy uzbrojenia i technologii, w tym sprzęt obrony powietrznej, pociski przeciwlotnicze, systemy walki elektronicznej i ropę naftową.Pjongjang odrabia lekcje za Iran– W oczach Kima ostatnie działania militarne USA w Iranie podążają za niepokojącą logiką: kraje bez broni jądrowej, od Iraku i Libii po Iran, są zagrożone interwencją zbrojną pod przewodnictwem USA – powiedział Victor Cha, przewodniczący ds. Korei w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. – Atak na Iran potwierdza w umyśle Kima Dzong Una jego przekonanie o konieczności posiadania i utrzymywania arsenału nuklearnego – dodał.Eksperci zwracają uwagę, że potencjał nuklearny Korei Północnej jest nieporównywalnie większy niż Iranu. – Broń Kim Dzong Una jest prawdopodobnie gotowa do wystrzelenia w każdej chwili za pomocą wielu systemów przenoszenia, w tym międzykontynentalnych pocisków balistycznych – powiedział Leif-Eric Easley, profesor bezpieczeństwa międzynarodowego na Uniwersytecie Ewha Womans w Seulu. Jak dodał, reżim może zatem realnie zagrozić nie tylko Seulowi, ale też bezpośrednio Stanom Zjednoczonym.Czytaj także: Kryzys wisi w powietrzu. Iran gra cieśniną OrmuzDla porównania Iran prowadził przez lata dyplomatyczne działania z USA i mocarstwami zachodnimi w sprawie kontroli swojego programu nuklearnego. Dyplomację, która rzekomo była nadal w toku, gdy Trump nakazał samolotom B-2 zrzucanie bomb na Teheran.Czym dysponuje Pjongjang?Uważa się, że Korea Północna posiada od 40 do 50 głowic o zasięgu międzykontynentalnym. — Atak na Koreę Północną może wywołać ryzyko wojny nuklearnej na pełną skalę — ostrzegł prof. Lim z Kyungnam University. — Należy również wziąć pod uwagę, że w przeciwieństwie do Iranu, Korea Północna ma formalny traktat o wzajemnej obronie z Rosją, który pozwala Rosji automatycznie interweniować w przypadku ataku na Pjongjang — podkreślił Lim.— Atak na Iran pogłębi nieufność Korei Północnej do USA — podkreśla ekspert CNN. To bowiem właśnie potencjał nuklearny oraz sojusz z Rosją chronią reżim Kima przed działaniami militarnymi, jakie Waszyngton przeprowadził w Iranie.Czytaj także: Iran wciąż ma wzbogacony uran i chce go użyć. „Może zrobić 10 głowic jądrowych”