Jedna ręka na kierownicy, druga z telefonem. Kierowca bmw, który, jadąc ulicami Warszawy, miał rozpędzić pojazd do ponad 380 km/godz., oraz pasażer, który nagrał brawurową jazdę, zostali zatrzymani – poinformowała Komenda Stołeczna Policji. Mężczyźni mieli wcześniej udostępnić nagranie w internecie. O zdarzeniu policja dowiedziała się ze zgłoszenia, które 24 czerwca wpłynęło na skrzynkę poczty elektronicznej „Stop agresji drogowej”, prowadzonej przez KSP. Informacja zawierała link do nagrania, które wcześniej miało zostać umieszczone w mediach społecznościowych.„W związku z informacjami pojawiającymi się w przestrzeni medialnej przedstawiającymi brawurową jazdę kierowcy bmw ulicami Warszawy informujemy, że w tej sprawie stołeczni policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, obywateli Polski w wieku 38 i 33 lat. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli pojazd marki BMW oraz sprzęt służący do rejestracji i publikacji nagrań ze zdarzenia. Czynności w toku” – poinformowała 25 czerwca stołeczna policja.Kolega nagrywał pirataZ materiału wideo – do którego odsyła we wpisie KSP – wynika, że kierowca bmw jechał po warszawskich drogach z prędkością przekraczającą 380 km/godz. Mężczyzna prowadząc pojazd, jedną ręką trzymał kierownicę, a drugą telefon. W tym czasie pasażer nagrywał brawurową jazdę kolegi. Z doniesień medialnych wynika, że kierowcą bmw był youtuber o pseudonimie Mr.Badass. Nagranie ze zdarzenia miał udostępnić na swoim profilu w serwisie Instagram. Obecnie konto influencera jest zablokowane dla osób, które go nie obserwują. Mężczyzna już wcześniej, między innymi na swoim kanale na YouTube, zamieszczał nagrania z rajdów, driftów i brawurowej jazdy po publicznych drogach. „Odmówił składania wyjaśnień”– W trakcie przesłuchania 33-latek odmówił składania wyjaśnień. Natomiast 38-latek, po wykonaniu czynności, został przesłuchany w charakterze świadka i następnie zwolniony. Kierowca usłyszał zarzut z art. 174 § 1 Kodeksu karnego, który dotyczy spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym – powiedziała TVP Info kom. Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.– Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy zostanie przekazany do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Ochota, która podejmie dalsze decyzje wobec tego mężczyzny. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi mu od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności – dodała policjantka.Czytaj więcej: Samochód na dachu, kierowcy brak. Policjanci znaleźli go… śpiącego w zbożu