Izrael zapowiedział ostrą reakcję. Jest szansa na zakończenie konfliktu na Biskim Wschodzie – przynajmniej tak się przez chwile wydawało. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że jego kraj zgodził się na przedstawioną przez Donalda Trumpa propozycję rozejmu z Iranem. Izraelska armia poinformowała jednak, że mimo rozejmu irańskie rakiety poleciały na Izrael. Atak nie pozostał bez odpowiedzi. Benjamin Netanjahu podziękował Donaldowi Trumpowi za wsparcie oraz udział w likwidacji zagrożeń ze strony Iranu – podała agencja Reutera. Izraelski polityk przyznał, że jego kraj osiągnął swój cel, jakim było usunięcie irańskiego zagrożenia nuklearnego i rakietowego. Tymczasem izraelska armia poinformowała, że mimo rozejmu irańskie rakiety zostały wystrzelone w stronę Izraela. Zadziałała obrona powietrzna, a oba pociski balistyczne zostały przechwycone. Po porannym ataku izraelski minister obrony Israel Kac oświadczył, że wezwał armię, by z „pełną mocą” odpowiedziała Iranowi na naruszenie rozejmu – atakami „w sercu Teheranu”.Donald Trump: zawieszenie broni weszło w życie. Proszę, nie łamcie go!Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że Izrael i Iran „w pełni uzgodniły” 12-godzinne zawieszenie broni, które ma doprowadzić do zakończenia wojny między dwoma krajami. Koniec wojny ma zostać ogłoszony, jeśli rozejm się utrzyma. Zarówno Iran, jak i Izrael potwierdziły jego obowiązywanie. We wtorek przywódca USA oświadczył, że zawieszenie broni weszło w życie.Trump swoimi zapowiedziami wzbudził nadzieje na zakończenie 12-dniowej wojny, mimo że w obu krajach znów odnotowano ataki. Iran wystrzelił nową falę pocisków, zabijając cztery osoby, jak podało izraelskie pogotowie ratunkowe, a irańskie władze poinformowały o dziewięciu osobach zabitych w ataku w północnym Iranie we wtorek rano.Czytaj także: Seria irańskich nalotów. Rozejm ogłoszony, rakiety wciąż spadają