Mark Rutte w „Pytaniu dnia”. Konflikt na Bliskim Wschodzie eskaluje. Tuż przed wyemitowaniem rozmowy Doroty Bawołek z Markiem Ruttem, Iran odpowiedział atakiem na amerykańskie bazy wojskowe w Katarze i Iraku. Niewykluczone, że podczas rozpoczynającego się szczytu NATO w Hadze prezydent USA Donald Trump będzie chciał włączyć inne kraje Sojuszu w konflikt irańsko-izraelski. Co zrobi wówczas NATO?Czytaj także: Odwet Iranu. Teheran zaatakował bazy USA w Katarze i IrakuRutte przyznał, że „nie jest pewien, czy istnieje takie prawdopodobieństwo” i zaznaczył, że kwestia irańska „oczywiście się pojawi”. Ale sekretarz generalny uniknął jasnej deklaracji, co się wydarzy, gdy takie kwestie wypłyną podczas Szczytu.Premier Holandii w latach 2010-2014 zastrzegł, że „jako NATO, staliśmy na stanowisku, że Iran nie powinien uzyskać broni atomowej” i w związku ze sprawą Iranu Sojusz jako całość „chce negocjacji”. Rutte ocenił, że ruch Stanów Zjednoczonych prowadzący do ataku na Iran był „zdecydowanym działaniem”.NATO w przeszłości angażowało się w różne konflikty na świecie i na tej podstawie tego typu kwestia nie jest zupełnie pozbawiona podstaw.– W przeszłości tak było – zgodził się Rutte, ale zastrzegł: – Teraz NATO całkowicie się zmieniło. Wróciło do tego, co było przed upadkiem Muru Berlińskiego. Koncentrujemy się na terytorium NATO. Chcemy zagwarantować, żeby Rosja nigdy nas nie zaatakowała. Nasza odpowiedź będzie wówczas druzgocąca.Rutte podkreślił, że prezydentowi Trumpowi należą się „podziękowania” za mobilizację tych krajów, które nie wypełniały limitu finansowania wojskowego, czego Sojusz wymagał od swoich członków.Czytaj także: Kret na Krecie. Szpiegował bazę NATO, miał polski paszportPadło też pytanie o Przesmyk Suwalski, newralgiczny fragment wschodniej flanki NATO i terytorium Polski. Mieszkańcy tych terenów mają wątpliwości, czy artykuł 5 NATO zadziała, jeśli Rosja przeprowadzi tam działania wojenne.– Przestańcie się martwić. Amerykanie odgrywają kluczową rolę w NATO i są potężnym krajem. Stany Zjednoczone są całkowicie zaangażowane w NATO. USA miały jedną pretensję do Europy, że nie wydajemy wystarczająco dużo na obronność. Teraz to się zmienia, zobowiązaliśmy się do wydawania 5 proc. To wiąże Stany Zjednoczone, jeśli chodzi o nasz zbiorowy wysiłek – uspokajał sekretarz generalny, kierujący Sojuszem Północnoatlantyckim od października ubiegłego roku.