Europosłowie PO biją na alarm. Europosłowie Platformy Obywatelskiej podjęli kroki, by zwrócić uwagę unijnych instytucji na dramatyczną sytuację regionów leżących przy granicy Unii Europejskiej. W ich opinii te tereny nie tylko znajdują się na pierwszej linii potencjalnej agresji Rosji i Białorusi, ale również boleśnie odczuwają skutki ekonomiczne wojny w Ukrainie. Europosłowie nie odpuszczająEurodeputowani PO podczas wizyty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przekazali przedstawicielom Komisji Europejskiej list z apelem o skierowanie dodatkowych środków na rozwój i ochronę regionów przygranicznych.Jak podkreślił europoseł Jacek Protas, inicjatywa ma charakter międzynarodowy i obejmuje nie tylko polskie województwa, ale także regiony z Finlandii, krajów bałtyckich, Rumunii, Słowacji i Bułgarii.– Jako reprezentanci, przedstawiciele regionów graniczących bezpośrednio z Rosją, Białorusią i Ukrainą od wielu miesięcy zabiegamy wspólnie o specjalne rozwiązania dla tych województw, dla regionów – nie tylko polskich, ale również tych z Finlandii, Pribałtyki (państw bałtyckich), Rumunii, Słowacji czy Bułgarii – które ucierpiały na skutek działań wojennych w Ukrainie – zaznaczył. Czytaj także: Solidny budżet to silna Europa. Europosłowie stawiają na obronność i spójnośćApel o natychmiastowe działania BrukseliProtas dodał, że politycy od dawna prowadzą rozmowy z najwyższymi rangą przedstawicielami Komisji Europejskiej.W liście podpisanym przez setki samorządowców i kilkudziesięciu europarlamentarzystów domagają się oni uruchomienia nowego mechanizmu finansowego, który realnie pomoże pogrążonym w kryzysie regionom.– Przekazaliśmy najpierw pani przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, a później również komisarzom (ds. spójności i reform Raffaele) Fitto i (ds. budżetu Piotrowi) Serafinowi specjalny dokument podpisany przez kilkuset samorządowców z Polski, ale również z krajów, które wcześniej wymieniałem, jak również przez kilkudziesięciu parlamentarzystów, członków Parlamentu Europejskiego – zaznaczył.Czytaj także: Konsultacje ws. unijnego budżetu na 2026 r. Wszyscy negocjatorzy to PolacyWsparcie granic to bezpieczeństwo całej EuropyPodczas spotkania z dziennikarzami europosłanka Marta Wcisło (PO) zwróciła uwagę, że obszary przygraniczne odgrywają istotną rolę w ochronie bezpieczeństwa Wspólnoty, dlatego powinny być wzmacniane z funduszy europejskich.Przypomniała, że to obszary, które pełnią rolę swoistego bufora chroniącego całą Europę, nie mogą zostać same z rosnącymi problemami.Czytaj także: Unijne magazyny gazu pełne. I tak ma zostać„Już raz udało się wywalczyć wsparcie. Uda się i teraz”Z kolei europosłanka Elżbieta Łukacijewska przypomniała, że Polska ma doświadczenie w skutecznym lobbowaniu o dodatkowe fundusze.Jako przykład wskazała specjalny program dla Polski Wschodniej, który przed laty przyniósł wymierne korzyści. Teraz europosłowie chcą podobnego mechanizmu – ale w szerszym, międzynarodowym wymiarze.Czytaj także: Zagraniczne przejęcia pod kontrolą. Parlament Europejski mówi „dość”Przykład wschodniej Polski dowodzi skuteczności– Nie zapominajmy, że granica z Ukrainą, Białorusią czy Rosją jest granicą Unii Europejskiej – powiedziała Elżbieta Łukacijewska.Z jednej strony wsparcie finansowe, ale z drugiej strony też specjalne traktowanie i wzmacnianie samorządów, ale też i beneficjentów środków unijnych – zaznaczyła europosłanka.Jak dodała, „być może dofinansowanie projektów nie 70-procentowe, ale 100-procentowe, bo w naszych regionach właśnie samorządowcy, przedsiębiorcy ponoszą największe koszty”. Czytaj także: Bez zezwoleń i z nowymi zasadami. UE i Ukraina przedłużają umowę transportową