Rzadki komentarz Pieskowa dla zagranicznych mediów. Kreml twierdzi, że zmiana reżimu w Iranie jest „nie do przyjęcia” i przestrzega Donalda Trumpa przed przyłączeniem się do konfliktu między Izraelem a Iranem. Rosja pogłębiła swoje więzi z Iranem od czasu inwazji na Ukrainę, a oba kraje podpisały strategiczne partnerstwo w styczniu. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział Sky News, że Rosja zareaguje „bardzo negatywnie”, jeśli przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei zostanie zabity. Komentarz pojawił się po tym, jak prezydent USA Donald Trump powiedział, że w ciągu dwóch tygodni zdecyduje, czy Ameryka przyłączy się do izraelskiej wojny przeciwko Teheranowi, Wcześniej w mediach pojawiły się spekulacje na temat zabicia irańskiego przywódcy.– Sytuacja jest niezwykle napięta i niebezpieczna nie tylko dla regionu, ale dla całego świata. Powiększenie uczestników konfliktu jest potencjalnie jeszcze bardziej niebezpieczne. Doprowadzi to jedynie do poszerzenia kręgu konfrontacji i eskalacji napięcia w regionie – powiedział Pieskow. To najmocniejszy komentarz Kremla dotyczący konfliktu izraelsko-irańskiego, który podsycił w Moskwie obawy, że może ona być o krok od utraty najbliższego sojusznika na Bliskim Wschodzie. Rosja pogłębiła swoje więzi z Iranem od czasu inwazji na Ukrainę, a oba kraje podpisały strategiczne partnerstwo w styczniu.– Zmiana władzy w Iranie jest niewyobrażalna. To powinno być nie do przyjęcia, nawet mówienie o tym powinno być nie do przyjęcia dla wszystkich – powiedział Pieskow. Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, jakie działania podejmie Rosja, jeśli Chamenei zostanie zabity. Dodał jednak, że spowodowałoby to działania w Iranie.– Doprowadziłoby to do narodzin ekstremistycznych nastrojów w Iranie i ci, którzy mówią o zabiciu Chameneiego, powinni o tym pamiętać. Otworzą puszkę Pandory – skomentował.Putin chce mediować, Trump kontrujeWładimir Putin zaoferował mediacje w sprawie zakończenia konfliktu między Izraelem a Iranem, ale jego propozycja została odrzucona przez Trumpa. Amerykański prezydent powiedział w środę rosyjskiemu prezydentowi, aby „mediował we własnym konflikcie”, odnosząc się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie.– Prezydent Trump ma swój własny, unikalny sposób mówienia i swój unikalny język. Jesteśmy dość tolerancyjni i oczekujemy, że wszyscy będą wobec nas tolerancyjni – skomentował Pieskow.Wysiłki mediacyjne administracji Trumpa na rzecz zakończenia wojny na Ukrainie nie przyniosły istotnego przełomu, mimo dwóch rund bezpośrednich rozmów między Moskwą a Kijowem. Moskwa zintensyfikowała w ostatnich tygodniach bombardowania Ukrainy z powietrza i nadal odrzuca wezwania Wołodymyra Zełenskiego do 30-dniowego zawieszenia broni. – Teraz mamy strategiczną przewagę. Dlaczego mielibyśmy ją stracić? Nie zamierzamy jej stracić. Idziemy dalej. Robimy postępy i będziemy nadal się rozwijać – powiedział Pieskow.Rosja wcześniej zapowiadała, że zobowiąże się do zawieszenia broni tylko wtedy, gdy Kijów przestanie otrzymywać zagraniczne wsparcie wojskowe, obawiając się, że przerwa w walkach dałaby Ukrainie szansę na dozbrojenie i przegrupowanie sił.Czytaj także: Kreml ani myśli o pokoju. „Fabryka dronów dwa razy większa”