Ściganie także za granicą. Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, przyjęła nowelizację ustawy o „o agentach zagranicznych”. Według nowych regulacji, służby będą miały większe możliwości prawne. Pojęcie „agenta zagranicznego” pojawiło się w rosyjskim ustawodawstwie w 2012 roku. Na początku ten status przyznawano wyłącznie organizacjom non-profit, które otrzymywały zagraniczne fundusze i zajmowały się działalnością polityczną.Zgodnie z nowymi regulacjami, rosyjskie służby będą mogły ścigać, a sądy zaocznie karać osoby i organizacje wpisane na listę tak zwaną agentów zagranicznych za ich działalność poza rosyjskim terytorium.Wyższe karyJak przekazał szef komisji ds. zagranicznych ingerencji Wasilij Piskariow, około 40 procent „zagranicznych agentów” wyjechało z kraju. Teraz Rosja będzie mogła ich ścigać wszędzie. Deputowany podkreślił, że w jego ocenie dotychczasowe kary za taką działalność były zbyt łagodne i nie odstraszały od naruszeń w wystarczającym stopniu.Zgodnie z nowymi przepisami, osoby fizyczne mogą zostać ukarane grzywną w wysokości 30-50 tys. rubli (1,5-2,4 tys. zł), urzędnicy – 100-300 tys. rubli (4,7-14,2 tys. zł), a na osoby prawne – do 500 tys. rubli (24 tys. zł). CZYTAJ TEŻ: Wojna w Ukrainie jako gra. „Element rosyjskiej propagandy”Według nowego prawa władzę mogą automatyczne ściągać grzywny ze specjalnych bankowych kont, do otwarcia których „agenci zagraniczni” byli zobowiązani wcześniej.