„Potężna cyberwojna” w infrastrukturze krytycznej. Bank Sepah, jeden z największych banków w Iranie, doświadczył problemów technicznych, jakie wywołała – jak wszystko na to wskazuje –powiązana z Izraelem grupa hakerów o nazwie „Predatory Sparrow” (Drapieżny Wróbel), która przyznała się do ataku. Irańskie dowództwo cyberbezpieczeństwa poinformowało o wywołaniu przez Izraelczyków „potężnej cyberwojny”. W efekcie bankomaty Bank Sepah nie wypłacały gotówki, a także nie działały karty płatnicze. O tym, że klienci borykali się z problemami poinformowała m.in. irańska agencja Fars News.Urzędnicy odcięci od sieciWcześniej we wtorek irańskie dowództwo cyberbezpieczeństwa zakazało wszystkim urzędnikom i zespołom korzystania z urządzeń cyfrowych podłączonych do sieci komunikacyjnych, w tym telefonów, inteligentnych zegarków, komputerów przenośnych, a także podjęcia niezbędnych środków ostrożności.Czytaj także: Tej broni Amerykanie nie ściągnęli przypadkiem. Strategiczny ruchW niedzielę grupa hakerów opublikowała w sieci wpis, w którym twierdziła, że włamała się również na serwery irańskiego rządu. Nie wiadomo jednak, czy dokonali tego ci sami sprawcy, co we wrtorek.Świętowanie sukcesuGdy wiadomości o problemach, z którymi borykał się Bank Sepah, rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, forum internetowe, na którym grupa hakerska często publikowała posty, zostało zalane wiadomościami i dyskusjami świętującymi cyberatak w języku hebrajskim.Sama grupa nie potwierdza przynależności do żadnego państwa i twierdzi, że atakuje najwyższego przywódcę Iranu Chameneiego.Nie utożsamiają się z żadnym państwem„Dlaczego przypisuje się to izraelskiemu atakowi? To Drapieżny Wróbel” – napisano na forum we wtorek. Jednak w przeszłości dwóch anonimowych amerykańskich urzędników resortu obrony łączyło tę grupę właśnie z państwem izraelskim.Czytaj także: Ostry kontratak Iranu na Izrael. „Centrala stanęła w ogniu”To nie pierwszy razy, kiedy Drapieżny Wróbel przeprowadził poważny cyberatak w Iranie. W 2021 hakerzy z tej grupy unieruchomili irański system dystrybucji paliwa, blokując sprzedaż na ponad 4000 stacji benzynowych. Wówczas irańskie państwo w pełni uporało się z utrudnieniami dopiero po dwóch tygodniach.Grupa ta była również odpowiedzialna za sparaliżowanie irańskich sieci kolejowych i dokonanie cybersabotażu w irańskich hutach stali, co spowodowało pożar w jednej z nich. Został to uchwycone za pomocą zhakowanych kamer monitoringu z wiadomością od sprawców, którzy przyznali się do odpowiedzialności.