Czy to koniec problemów pasażerów? Pasażerowie skarżą się do UOKiK na procedury pomiaru bagażu podręcznego przez tanie linie lotnicze. Urząd sprawdza obecnie, czy sposób weryfikacji wymiarów walizek oraz plecaków i nakładanie dodatkowych opłat są zgodne z prawem. Urzędnicy przyjrzą się praktykom stosowanym przez linie Ryanair i Wizz Air. Zgodnie z orzeczeniem TSUE linie lotnicze nie powinny pobierać dodatkowej opłaty za „rozsądnej wielkości i wagi bagaż podręczny”. „Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów analizuje postanowienia umowne związane z warunkami przewozu bagażu podręcznego u Ryanaira i Wizz Aira” – czytamy w komunikacie. Urzędnicy sprawdzają, jakie informacje otrzymuje klient kupujący bilet, jaka jest procedura pomiaru bagażu i zasady naliczania opłat oraz jakie są konsekwencje, jeśli ktoś takiej opłaty nie uiści. UOKK bada również sposób rozpatrywania reklamacji ws. opłat, które – zdaniem pasażerów – zostały niesłusznie nałożone.„Skargi napływające do Urzędu opisują powtarzający się schemat: pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie go w tzw. sizerze – metalowej ramce służącej do sprawdzania wymiarów. Ramka ta – w świetle informacji zawartych w otrzymanych sygnałach – nie odpowiada rozmiarom dozwolonej wielkości bagażu. Choć jeszcze niedawno plecak kwalifikował się jako bezpłatny bagaż podręczny, teraz – zdaniem przewoźnika – nie spełnia wymogów, a konsument obciążany jest dopłatą sięgającą kilkuset złotych” – poinformował UOKiK.Według skarżących się podróżnych pomiary prowadzone są „w pośpiechu” i „bez szansy” na ponowną weryfikację wymiarów lub użycie innego urządzenia pomiarowego. UOKiK wskazał również, że – zgodnie z sygnałami od pasażerów – opłatę można uiścić wyłącznie kartą płatniczą, a odmowa zapłaty skutkuje niewpuszczeniem na pokład.Orzeczenie TSUE: bagaż „w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru”Jak przypomniał cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny, zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE – o ile bagaż podręczny „mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa” – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu. Oznacza to, że nie powinna być za niego pobierana dodatkowa opłata. „Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce” – stwierdził Chróstny.Jeśli postępowanie wyjaśniające potwierdzi, że zasady dotyczące przewozu bagażu podręcznego i obciążania konsumentów opłatami w liniach Ryanair i Wizz Air mogą naruszać prawa konsumentów, prezes UOKiK rozpocznie postępowanie w sprawie o uznanie „postanowień wzorców umownych za niedozwolone” lub postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Czytaj też: Ryanair ma dość pijanych i odurzonych awanturników. Dostaną po kieszeni