„Nowy niebezpieczny wyścig zbrojeń”. W minionym roku Chiny najpewniej zwiększyły swój arsenał nuklearny o sto głowic, do sześciuset – poinformował w raporcie Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem. Oceniono, że Pekin rozbudowuje swój arsenał szybciej niż jakikolwiek inny kraj. Z raportu wynika, że liczba głowic na świecie spadła w ubiegłym roku do 12 241, choć wyrażono zaniepokojenie, że „pojawia się nowy niebezpieczny wyścig zbrojeń nuklearnych”.Zagrożenie wynika między innymi z działań Korei Północnej, która w styczniu miała dysponować 50 głowicami. Ma też dość materiału rozszczepialnego, by wyprodukować kolejne 40 głowic.Największym arsenałem jądrowym dysponuje Rosja, która posiada 5459 głowic, natomiast Stany Zjednoczone – 5177. Oficjalnie Izrael nie przyznaje się do posiadania broni atomowej, ale wiadomo, że dysponuje około 90 głowicami.Pekin o arsenale jądrowymRzecznik chińskiego MSZ Guo Jiakun zapewniał, że jego kraj „zawsze utrzymuje swoje zdolności nuklearne na minimalnym poziomie wymaganym przez bezpieczeństwo narodowe” i „nigdy nie brał udziału w wyścigu zbrojeń”.Guo nie wyjaśnił, dlaczego Chiny tak szybko rozbudowują arsenał nuklearny. Przekonywał natomiast, że Pekin przestrzega zasady „nieużywania broni jako pierwszy”, więc teoretycznie użyłby jej jedynie w odwecie za atak nuklearny. – Chiny pozostaną stanowczo zaangażowane w utrzymanie pokoju i stabilności na świecie – twierdził rzecznik MSZ kraju, który blisko współpracuje z Rosją Władimira Putina, próbuje opanować basen Morza Południowochińskiego i przygotowuje się do agresji na Tajwan.Czytaj więcej: Alarmujący raport o broni jądrowej. Tak źle nie było od czasów zimnej wojny