Reżim Putina nie zna litości. Masakry w Buczy, Iziumie czy Irpieniu, do tego gwałty, tortury, rabunki – rosyjska armia dopuszcza się w Ukrainie licznych zbrodni wojennych. Zbrodnią jest także traktowanie przez reżim Władimira Putina jeńców, którzy są torturowani, okaleczani i głodzeni. Taki los spotkał obrońcę Mariupola Ołeksandra Strafuna, który po trzech latach wrócił do ojczyzny. Rozmowy o zawieszeniu broni obu stronom konfliktu idą ciężko, o wiele łatwiej Rosjanie i Ukraińcy dogadują się co do wymiany jeńców wojennych. W ostatnich miesiącach tych wymian było kilkanaście. W sumie od początku wojny, objęły one około 10 tysięcy żołnierzy.Rosjanom w niewoli żyje się dobrze – są należycie traktowani, dostają dwa razy dziennie posiłek i mogą nawet oglądać telewizję. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z jeńcami ukraińskimi. Wracają do do ojczyzny chorzy, wychudzeni i często okrutnie okaleczeni.Trzy lata w rosyjskiej niewoliJednym z najnowszych przykładów bestialskiego traktowania jest ochotnik i obrońca Mariupola, Ołeksandr Strafun. Spędził on w rosyjskiej niewoli blisko trzy lata. Wrócił do domu 14 czerwca. Jego żona opublikowała zdjęcia żołnierza przed trafieniem do niewoli oraz po powrocie z niej. Zobacz także: Rosja oferowała wymianę dzieci na jeńców. „To przekracza granice rozumu”Mężczyznę trudno poznać. Jest bardzo wychudzony, wygląda, jakby postarzał się co najmniej o dekadę. Teraz czeka go długa rehabilitacja.Rosjanie okaleczyli jeńcaLeczeniu poddany już został inny zwolniony przez Rosjan żołnierz, okrutnie okaleczony przez oprawców. Przejdzie on operację usunięcia napisu „Chwała Rosji”, który został wypalony na jego brzuchu. Media wskazują, że sprawcą miał być rosyjski chirurg – mężczyzna z wykształceniem medycznym, ktoś, kto kiedyś złożył przysięgę Hipokratesa...Dermatolog Ołeksandr Turkewycz rozpoczął program leczenia blizn dla uwolnionych ukraińskich jeńców wojennych.