Surowy wyrok. Syryjski lekarz Alaa M. został skazany przez sąd we Frankfurcie nad Menem w zachodnich Niemczech na karę dożywotniego więzienia za zbrodnie przeciwko ludzkości. Mężczyzna torturował więźniów w swoim kraju w czasie reżimu Baszara al-Asada, wspieranego przez Władimira Putina. W wyniku popełnionych przez lekarza przestępstw „dziewięć osób zostało poważnie okaleczonych na ciele i duszy, a dwie zginęły” – powiedział, ogłaszając w poniedziałek wyrok, sędzia Christoph Koller, cytowany przez portal tygodnika „Zeit”.Proces przeciwko 40-latkowi rozpoczął się prawie 3,5 roku temu. W 2011 i 2012 roku lekarz pracował w szpitalu wojskowym i więzieniu wywiadu wojskowego w syryjskim mieście Hims, gdzie znęcał się nad więźniami uważanymi za działaczy opozycji wobec rządzącego Baszara al-Asada.Portal przypomniał, że lekarz mieszkał w Niemczech od dziesięciu lat i pracował jako chirurg ortopeda w kilku klinikach, ostatnio w Bad Wildungen w północnej Hesji na zachodzie Niemiec. Został zatrzymany latem 2020 roku po tym, jak ofiary rozpoznały go w telewizyjnym filmie dokumentalnym o mieście Hims. Jego proces rozpoczął się w styczniu 2022 roku.Zasada jurysdykcji uniwersalnejFakt, że mężczyzna musiał stanąć przed niemieckim sądem za zbrodnie popełnione w Syrii, wynika również z tak zwanej zasady jurysdykcji uniwersalnej w międzynarodowym prawie karnym. Pozwala ona na ściganie ewentualnych zbrodni wojennych popełnionych przez cudzoziemców w innych państwach - zauważył „Zeit”.– Oskarżony czerpał przede wszystkim przyjemność z krzywdzenia ludzi, którzy wydawali mu się gorsi i mało wartościowi – mówił Koller. – Żaden kat nie może być pewien bezkarności, bez względu na to, gdzie się znajduje – podkreślił.Sam lekarz podczas procesu nie przyznał się do winy, twierdząc, że padł ofiarą spisku. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.Ciężar winy zbrodniarzaSąd uznał, że szczególny ciężar jego winy oznacza, iż mało prawdopodobne jest, aby wyszedł na wolność po 15 latach, co często zdarza się w Niemczech, gdy ludzie skazani są na dożywocie.Asad został obalony w grudniu ubiegłego roku w wyniku błyskawicznej ofensywy. Syryjski dyktator uciekł do Rosji, gdzie azylu „z przyczyn humanitarnych” udzielił mu jego protektor Władimir Putin. Przed pospiesznym wyjazdem zdążył zabrać część zrabowanych kosztowności i środków pieniężnych.W 2022 roku były pułkownik jego sił bezpieczeństwa Anwar Raslan został uznany winnym nadzorowania zabójstw 27 osób i torturowania 4 tysięcy innych w niesławnym więzieniu Al-Khatib w latach 2011 i 2012. Był to pierwszy międzynarodowy proces w sprawie tortur stosowanych przez reżim Asada, który aktywiści praw człowieka nazwali „historycznym”. Na początku czerwca wyrok dożywocie usłyszał w Niemczech Ammar A., bojownik oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości, walczący dla reżimu.Czytaj więcej: Syria wstaje z kolan. „Bitwa o odbudowę dopiero się rozpoczęła”