Biznesmen zakochany w piłce nożnej. Piłkarze Wieczystej Kraków w nowym sezonie zadebiutują w rozgrywkach I ligi. To największy sukces w historii klubu za którym stoi biznesmen Wojciech Kwiecień. „Król Aptek” może mieć rozdarte serce, bo jego piłkarze będą rywalizować z krakowską Wisłą, której... kibicuje od lat. Historycy futbolu początków klubu doszukują się przed drugą wojną światową (powstała wówczas Wieczyszczanka, która nigdy nie zagrała w żadnej lidze), ale najpiękniejsze chwile Wieczystej wiążą się zdecydowanie z czasami bardziej współczesnymi. W XXI wieku piłkarska drużyna „kursowała” między IV ligą a A klasą. Przełomową datą w historii klubu jest czerwiec 2020 roku. Wówczas właścicielem Wieczystej został biznesmen Wojciech Kwiecień, a klub, za sprawą spektakularnych działań przedsiębiorcy stał się słynny w całym kraju, choć jego drużyna grała wówczas na poziomie okręgówki.Znajomy prezesa PZPNWojciech Kwiecień to właściciel ponad 200 aptek. Jego majątek jest szacowany na około pół miliarda złotych. O jego życiu prywatnym można niewiele powiedzieć, bo biznesmen bardzo chroni tę sferę. Zwykle towarzyszą mu uzbrojeni ochroniarze, ale nie znaczy to, że nie jest osobą towarzyską. Od lat pojawia się na wielu imprezach sportowych i ma wielu bliskich znajomych z tego środowiska, z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą na czele. Awans Wieczystej do I ligi to dla właściciela klubu z pewnością wielka radość, ale być może też... dylemat. Bo wielką (i być może pierwszą) miłością biznesmena jest Wisła Kraków. W loży honorowej tego zasłużonego dla polskiej piłki klubu Kwiecień jest częstym gościem, a ostatnio prezes „Białej Gwiazdy” Jarosław Królewski zamieścił w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z właścicielem Wieczystej i wspomniał o tematach ich rozmów. To wywołało falę spekulacji, że „Król Aptek”, jak nazywają Kwietnia, może wejść kapitałowo w I-ligową krakowską Wisłę.– Jeśli Wojtek wejdzie do Wisły, to nie będzie tak, że Wisła wróci do ekstraklasy, aby tylko w niej przeżyć, ale zrobi wszystko, żeby zagrała w Lidze Mistrzów. Tego jestem pewien! Oczywiście, to nie będzie łatwe, do tego są potrzebne bardzo duże pieniądze, ale jeśli Wojtek zechce mocno zaangażować się w Wisłę, to równałoby się to z tym, że takie bardzo duże pieniądze by się pojawiły – powiedział Kamil Kosowski, były reprezentant Polski i piłkarz Wisły Kraków (a prywatnie dobry znajomy biznesmena), cytowany przez „Gazetę Krakowską”.Zobacz także: Smuda zwolniony. Wieczysta szuka nowego treneraKibice „Białej Gwiazdy” przyjęliby Kwietnia z otwartymi ramionami, bo wiedzą, że jak się za coś bierze, to mierzy najwyżej jak można. Dlatego temat Ligi Mistrzów wcale nie byłby tylko czczą gadaniną. A najlepszym dowodem skuteczności sportowych działań „Króla Aptek” jest właśnie rozwój zespołu Wieczystej, który zagra w nowym sezonie w I lidze.Trzęsienie ziemi w WieczystejPo przejęciu klubu przez Kwietnia w 2020 roku w Wieczystej doszło do sportowego trzęsienia ziemi. Zespół pod wodzą Przemysława Cecherza wygrał wszystkie 28 meczów w sezonie i z bilansem bramkowym 216:8 wywalczył awans do IV ligi. Rok później trenerem zespołu został były selekcjoner Franciszek Smuda, a już wcześniej występowali w nim byli reprezentanci kraju – Sławomir Peszko i Radosław Majewski. W normalnych warunkach takie gwiazdy nie spojrzałyby nawet na mały klub z niższej ligi, ale Wojciech Kwiecień był bardzo przekonujący w negocjacjach nie szczędząc grosza. Inwestycja szybko się zwracała, bo zyski były widoczne nie tylko na boisku, ale też w mediach. Nigdy o Wieczystej nie mówiło się i pisało tyle co w ostatnich kilku latach.Zobacz także: Zagraniczny trener chce zastąpić Probierza. Pracował już w PolsceW sezonie 2024/2025 krakowski zespół walczył o awans do I ligi. W kwietniu 2025 roku, po zremisowanym 2:2 meczu ze Świtem Szczecin zwolniony został z funkcji trenera Sławomir Peszko, a 1 maja 2025 prowadzeniem zespołu zajął się Przemysław Cecherz. Pod jego wodzą klub zajął 3. miejsce w tabeli, dające prawo gry w barażach o I ligę. W półfinale Wieczysta wygrała 3:1 z KKS Kalisz, a w finale pokonała 2:0 Chojniczankę Chojnice, awansując tym samym do I ligi. W nowym sezonie zmierzy się w rozgrywkach ligowych z... Wisłą Kraków. Wojciech Kwiecień może mieć dylemat za kogo ściskać kciuki.