Konflikt przybiera na sile. Niszczenie zasobów nuklearnych to dopiero początek. Atak Izraela na irańskiego przywódcę duchowo-politycznego ajatollaha Alego Chameneia „nie jest niemożliwy” – powiedział izraelski urzędnik amerykańskiemu dziennikowi „The Wall Street Journal”. Urzędnik przyznał, że jego kraj nie tylko niszczy obiekty nuklearne, ale też dąży do osłabienia kierownictwa politycznego i wojskowego Iranu. Jak podkreślił, Izrael zlikwidował już dziewięciu irańskich naukowców, mających kluczowe znaczenie dla programu nuklearnego Teheranu, a także kilku irańskich generałów. Rozmówca gazety ostrzegł, że wkrótce dojdzie do kolejnych dużych ataków.Odnosząc się do wątpliwości, czy Izrael jest w stanie zniszczyć ukrytą głęboko pod ziemią irańską infrastrukturę nuklearną, informator „WSJ” podkreślił, że Izrael przeprowadził już „druzgocące uderzenie”, wymierzone w potencjał nuklearny Iranu. Według niego atak na podziemny zakład wzbogacania uranu w mieście Natanz spowodował zawalenie się całej struktury tego obiektu.Konflikt Izrael-Irak: dwie możliwości zakończenia atakówKonflikt – jak oznajmił urzędnik – zakończy się dopiero wtedy, kiedy Iran dobrowolnie zrezygnuje ze swego programu nuklearnego lub kiedy Izrael zdoła trwale uniemożliwić jego wznowienie.W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnych wzajemnych ataków między na Izrael i Iran. Według źródeł izraelskich, w wyniku irańskich ostrzałów zginęło co najmniej dziesięć osób, a około 200 zostało rannych.Czytaj także: Wybuchy w Iranie i Izraelu. Rośnie liczba zabitych i rannych