Ceny pójdą w górę także w Polsce. Musimy liczyć się z tym, że stacje benzynowe będą chciały znormalizować te ceny. Prawdopodobnie ryzyko (inwestycyjne) zostanie przeniesione na nasze dystrybutory. To będzie około kilkanaście groszy na litrze. Zarówno jeśli chodzi o benzynę, jak i diesla – ocenił sytuację na rynku paliw po kolejnej eskalacji konfliktu Izraela i Iranu Aleksander Ogrodnik, analityk portalu Bankier.pl. – To na pewno uderzy w portfele Polaków, którzy szykują się na wakacyjne wyjazdy – przyznał. Zaostrza się konflikt na Bliskim Wschodzie między Izraelem i Iranem. Kraje ostrzeliwują się nawzajem rakietami balistycznymi i dronami. Wymiana ognia nie pozostała bez wpływu na rynki paliwowe, gdyż Iran jest ważnym eksporterem ropy. Według pierwszych prognoz, konflikt uderzy także w polski rynek paliwowy.Prognoza cen paliwNa antenie TVP Info Aleksander Ogrodnik przeanalizował sytuację. Według eksperta Bankier.pl, konflikt „na pewno uderzy w portfele Polaków”.– W nocy z czwartku na piątek (atak Izraela na Iran – przyp. red.) te ceny wzrosły drastycznie, o około 13 proc. Później zaczęły się tonować i zatrzymały się na około 7-8 proc. Ale to i tak wystarczy, żeby mówić o podwyżce cen paliw na stacjach benzynowych w następnym tygodniu – podkreślił Ogrodnik.Zdaniem gościa TVP Info, „musimy liczyć się z tym, że stacje benzynowe będą chciały sobie znormalizować ceny paliw”. – Prawdopodobnie ryzyko (inwestycyjne) zostanie przeniesione na nasze dystrybutory. To będzie około kilkanaście groszy na litrze. Zarówno jeśli chodzi o paliwo, jak i diesla – podsumowuje Ogrodnik.Zobacz też: Słychać syreny alarmowe i eksplozje. Trwa wymiana ognia