„Wszystkie ich bazy są w naszym zasięgu”. Przedstawiciele irańskiej armii zapewniają, że ataki na Izrael będą kontynuowane i – jak podkreślają – będzie to „dla agresora bardzo bolesne”. W tym samym czasie Amerykanie ewakuują swoje placówki dyplomatyczne i bazy wojskowe na Bliskim Wschodzie w obawie przed zapowiadanymi przez Iran atakami. Groźby padają również wobec Francji i Wielkiej Brytanii. – Ta konfrontacja nie zakończy się ograniczonymi akcjami z ostatniej nocy, irańskie ataki będą kontynuowane. Będzie to dla agresora bardzo bolesne – powiadomiło źródło agencji Fars, którym ma być wysoki rangą irański wojskowy.CZYTAJ TAKŻE: Totalna dominacja. Izraelskie uderzenie na Iran pokazuje ważny atutIrańscy dowódcy grożą, że konflikt „w najbliższych dniach rozprzestrzeni się na wszystkie obszary okupowane przez izraelski reżim i amerykańskie bazy w regionie”.Iran ostrzegł również Wielką Brytanię i Francję, że bazy i statki tych państw także będą celem ataków, jeśli będą wspierać Izrael.Izraelska armia poinformowała w sobotę rano, że Iran wystrzelił kolejne rakiety w kierunku Izraela. Według świadków eksplozje było słychać m.in. w Tel Awiwie i Jerozolimie. W centralnej części kraju zginęły dwie osoby, 19 zostało rannych.Naloty na Izrael są odpowiedzią na rozpoczęte w piątek nad ranem zmasowane ataki na Iran. Izrael deklaruje, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Oskarża też Iran o przyspieszenie prac na produkcją broni atomowej, która byłaby egzystencjalnym zagrożeniem dla państwa żydowskiego.ZOBACZ TAKŻE: Europejscy przywódcy alarmują. „Wciąż nie jest za późno!"”Amerykanie ewakuują bazy i placówki dyplomatyczneO tym, jak poważnym zagrożeniem dla amerykańskich placówek w regionie są irańskie ataki, świadczy rozpoczęta 12 czerwca ewakuacja ambasad i baz wojskowych na Bliskim Wschodzie. W środę Departament Stanu USA poinformował o ograniczeniu obecności osób, których obecność nie jest niezbędna.Amerykańscy dyplomaci opuszczają Bahrajn oraz Kuwejt. Sekretarz obrony Pete Hegseth zezwolił również na dobrowolny wyjazd członków rodzin wojskowych z różnych miejsc na Bliskim Wschodzie – zwłaszcza z Bahrajnu, gdzie mieszka większość z nich. Irańskie władze zagroziły w środę atakiem na bazy wojskowe w przypadku wybuchu konfliktu. – Wszystkie ich bazy są w naszym zasięgu, mamy do nich dostęp i bez wahania zaatakujemy wszystkie z nich – mówił minister obrony Iarnu Aziz Nasirzadeh. Teheran i Waszyngton odbyły pięć rund rozmów od kwietnia w celu wypracowania nowego porozumienia nuklearnego, które miałoby zastąpić porozumienie z 2015 r., wycofane przez Trumpa w 2018 r. podczas jego pierwszej kadencji.Od powrotu do Białego Domu Trump wznowił kampanię „maksymalnej presji” na Teheran, popierając dyplomację nuklearną, ale ostrzegając przed działaniami militarnymi, jeśli się nie powiedzie.Stany Zjednoczone mają wiele baz na Bliskim Wschodzie, największa z nich znajduje się w Katarze.