„Zdobyliśmy dobre doświadczenie”. Rosyjski dyktator Władimir Putin ogłosił powołanie nowego rodzaju sił zbrojnych. Odrębną gałęzią mają być wojska systemów bezzałogowych. Ukraińcy od początku wojny wykorzystują drony FPV na dużą skalę i odnoszą dzięki nim spektakularne sukcesy. 1 czerwca Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w ramach operacji „Pajęczyna” zaatakowała nimi bazy rosyjskiego lotnictwa strategicznego i zniszczyła co najmniej 14 bombowców dalekiego zasięgu. Bezzałogowce zadają też Rosjanom duże straty na froncie. Sieją panikę wśród żołnierzy, którzy nazywają je „Baba Jaga”.Putin przedstawił plany zwiększenia roli dronów podczas spotkania z dowódcami wojskowymi w sprawie nowego państwowego programu zbrojeń na lata 2027-2036.Putin: Wiemy, jak działa wróg„Konieczne jest zapewnienie rozmieszczenia ich (na froncie – przyp. red.) tak szybko i sprawnie, jak to możliwe. Wiemy, jak działa wróg. Ogólnie rzecz biorąc, nie sądzę, żebyśmy w jakikolwiek sposób pozostawali w tyle. Co więcej, uważam, że zdobyliśmy dobre doświadczenie, aby stworzyć tę gałąź sił zbrojnych” – mówił dyktator.Agencja TASS podała, że Putin zażądał również, aby nowy państwowy program zbrojeniowy zapewniał utworzenie kompleksowego systemu obrony powietrznej. To również może być reakcja na operację „Pajęczyna”, wymierzoną w bombowce strategiczne atakujące ukraińskie miasta. Dyktator nakazał także „znaczące wzmocnienie zdolności bojowych wojsk lądowych”.Czytaj więcej: Rosjanie ukryli bombowce po słynnym ataku. Byle dalej od Ukrainy