Polska – Japonia 3:1. Reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Japonię 3:1 (27:25, 25:22, 18:25, 39:37) w drugim meczu turnieju Ligi Narodów w chińskim Xi’an. To kolejne zwycięstwo Polaków w tych rozgrywkach. W sobotę biało-czerwoni zagrają z Turkami. Pierwszy turniej Ligi Narodów reprezentacja Polski zaczęła od wygranej. W meczu przeciwko Holendrom wszystkie sety kończyły się wynikiem 25:22, ale trzy z czterech wpadły na konto biało-czerwonych. Drugim rywalem w chińskim Xi'an była Japonia.Zgodnie z przewidywaniami Nikola Grbić przeprowadził kilka zmian względem pierwszego starcia. Spotkanie z rywalem z Azji zaczęliśmy w składzie: Aliaksei Nasevich, Jan Firlej, Szymon Jakubiszak, Jakub Nowak, Rafał Szymura, Michał Gierżot, Kuba Hawryluk (L). Japonia bezradna. Drugie zwycięstwo Polski w Lidze Narodów siatkarzyPierwsze momenty spotkania wymagały dostosowania się do tempa grania rywali. Gdy Japończycy mieli dobrze dograną piłkę do siatki, to bezlitośnie z tego korzystali. Grali bardzo szybko, co znacznie utrudniało reakcję polskiemu blokowi (8:11).Czytaj więcej: Nie będzie czwartego finału z rzędu w Paryżu. Sabalenka lepsza od ŚwiątekW ataku męczył się Gierżot i przy stanie 10:14 zmienił go Artur Szalpuk. Japończycy, zgodnie z przewidywaniami, grali świetnie w obronie, a do tego nie robiliśmy im żadnej krzywdy zagrywką. Długo utrzymywała się przewaga rywali na poziomie 4-5 punktów, w końcówce nieco ona zmalała (20:22). I gdy wydawało się, że za chwilę będzie po wszystkim przy wyniku 20:24 dla Japonii, Polacy zaczęli niebywałą pogoń. Na zagrywkę wszedł Sasak i grając bez rozgrywającego biało-czerwoni doprowadzili do gry na przewagi. A w niej okazali się lepsi wygrywając 27:25 po spektakularnym bloku na koniec.Nieustannie świetnie funkcjonował środek w polskim zespole, zarówno jeśli chodzi o grę z Nowakiem, jak i Jakubiszakiem. Przy stanie 6:3 pojawił się problem u Szalpuka, który został nieprzyjemnie trafiony w palec w bloku. Konieczna była pomoc polskiego sztabu medycznego. Po tej przerwie przytrafił się mały kryzys w postaci trzech punktów z rzędu dla rywali (6:7).Przez bardzo długi czas toczyła się walka punkt za punkt. Dopiero jak Nowak zgasił blokiem Nishimoto, to minimalnie odskoczyliśmy (18:16). Chwilę później były trzy punkty przewagi. I tyle do końca już wystarczyło. Wygraliśmy do 22 po błędzie technicznym Otsuki.W trzeci set lepiej weszli rywale, od prowadzenia 5:2. Podobnie, jak w pierwszej partii, pogoń biało-czerwonym szła bardzo mozolnie. Później to rywale jeszcze bardziej odskoczyli (10:15).Z czasem sytuacja wcale się nie poprawiała i perspektywa powrotu do seta była odległa (13:19). Do tego w polu serwisowym odpalił się Kai (14:22) i niedługo później było po wszystkim. Japonia wygrała do 18.Polacy nie chcieli jednak bawić się w pięciosetowe granie i od początku czwartej partii ruszyli w stronę zamknięcia meczu. Dobrze funkcjonował blok, który pozwolił szybko odskoczyć (8:4). A rywale nawet, jak się zbliżali, to po chwili znów tracili kontakt (14:9).Czytaj więcej: Nie będzie czwartego finału z rzędu w Paryżu. Sabalenka lepsza od ŚwiątekA dalej szło jeszcze lepiej. Dobry blok, bardzo skuteczny w ataku Sasak, stopniowo rosnąca przewaga. Ta w końcówce jednak stopniała i było mnóstwo nerwów. W pewnym momencie już cieszyliśmy się ze zwycięstwa, ale okazało się, że piłka, która spadła poza boisko, obtarła jeszcze Szalpuka (24:24). Później trwała niesamowita walka na przewagi zakończona happy-endem. Polska wygrała czwarty set 39:37 i zapisała na koncie drugą wygraną w Lidze Narodów.W trzecim meczu w Xi'an biało-czerwoni zagrają z Turcją. Ten mecz w sobotę 14 czerwca o godz. 13. Relacja na żywo na TVPSPORT.PL.