„Wszystkiego mamy pod dostatkiem”. Nie wyjcie cały czas o to, że ziemniaków jest za mało albo coś innego. Wszystkiego mamy pod dostatkiem! – miał według kanału Puł Pierowogo oznajmić przywódca Białorusi Alaksander Łukaszenka w związku z doniesieniami o niedoborach narodowego warzywa. – Nie wyjcie cały czas o to, że ziemniaków jest za mało albo coś innego – zgromił obywateli Alaksandr Łukaszenka cytowany przez Biełsat. – Wszystkiego mamy pod dostatkiem! Kiedy Komitet Kontroli Państwowej sprawdził liczby, okazało się, że to jest jakiś interes, a ziemniaków było dość, ale gdzieś je schowali, żeby pokazać, że prezydent ingerował w ceny, więc oto wynik. A kiedy (prezydent) przyszedł z kajdankami, położył je na stole – pojawiły się ziemniaki! – dodał białoruski dyktator.Skrobiowe problemy BiałorusinówNa koniec Łukaszenka pogroził palcem „spekulantom”. Wszyscy to wiemy, rozumiemy, ale ja takich rzeczy nie akceptuję – stwierdził. Jeszcze 8 maja, dyktator przyznawał, że w kraju widoczny jest deficyt ziemniaków. Zarzucał także producentom, że wolą sprzedawać ziemniaki do Rosji po wyższych cenach. Pod koniec maja niezależny portal Zerkalo.io informował, że z różnych regionów Białorusi napływały w ostatnich miesiącach skargi na deficyt ziemniaków. Powodem jest m.in. wzrost cen produkcji i nieopłacalność sprzedaży na rynku krajowym po niskich regulowanych cenach. W kwietniu rząd zezwolił na podniesienie cen na ziemniaki, kapustę i cebulę. Czytaj także: W sklepach niedobory. Dlatego Białoruś przeprasza się z Polską i UE