Wojna hybrydowa Putina. – Widzimy aktywność ze strony Rosji, która od jakiegoś czasu trwa. (...) Pytanie dotyczy jedynie skali oddziaływania. Wydaje się, że skala ta się powiększa i dlatego tak ważne jest, aby reagować i obserwować, podejmować środki zapobiegawcze, które zapobiegłyby różnym incydentom, które byłyby naprawdę niepożądane – mówił Karolis Aleksa, litewski wiceminister ochrony kraju, w rozmowie z dziennikarzami, na temat zakłócaniu systemu GPS przez Rosjan na terenie Litwy. Litwa od początku roku mierzy się z rosyjskimi atakami skupionymi wokół zakłócania systemów GPS. Jest to uciążliwe zwłaszcza w transporcie lotniczym. Rosjanie stosują podobną taktykę w innych krajach bałtyckich i Polsce.Trwa to od jakiegoś czasuWedług wiceministra ochrony kraju Litwy Karolisa Aleksa, „widzimy aktywność ze strony Rosji, która od jakiegoś czasu trwa”.– Pytanie dotyczy jedynie skali oddziaływania. Wydaje się, że skala ta się powiększa i dlatego tak ważne jest, aby reagować i obserwować, podejmować środki zapobiegawcze, które zapobiegłyby różnym incydentom, które byłyby naprawdę niepożądane – stwierdził Aleksa.Zobacz także: Szwecja celem „ogromnego cyberataku”. Podejrzenia padają na RosjęRosja straszy kraje bałtyckieDlaczego Rosjanie blokują sygnał GPS? Zdaniem litewskiego wiceministra, „Rosji wyraźnie nie podobają się inwestycje w bezpieczeństwo”.– W odpowiedzi podejmuje aktywne kroki, zakłócając sygnały. Nie są to już rutynowe działania – coraz częściej mają charakter celowy i szkodliwy – podkreślił polityk.Zakłócanie systemów GPS potwierdził także doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Marius Česnulevičius. Jego zdaniem zakłócanie sygnału związane jest z działaniami Rosji, która przeciwdziała ukraińskimi atakom odwetowym na cele w Rosji.Zobacz też: Rosja nasila ataki hybrydowe na Litwę. Wywiad wskazuje cel Kremla