Zarabiali na ludzkiej krzywdzie. Oferowali lichwiarskie pożyczki ludziom w potrzebie, często mających kłopoty ze zrozumieniem umów, a potem przejmowali ich mieszkania. 60-letni Gracjan Sz. i 46-letni Grzegorz B. zostali właśnie oskarżeni m.in. o zagarnięcie dziewięciu lokali w Gdańsku, Gdyni i Pruszczu Gdańskim o rynkowej wartości 1,7 mln zł często płacąc za nie 15-20 proc. tej sumy. Prokuratura Regionalna w Gdańsku zakończyła właśnie kolejny wątek w śledztwie dotyczącym tzw. łowców mieszkań z Pomorza. Sposób działania oszustów był zawsze taki sam. Wyszukiwali ludzi, często uzależnionych od alkoholu i mających problemy ze zdrowiem, którzy byli w poważnych tarapatach finansowych.Hieny żerujące na trudnej sytuacji– Wobec niektórych z nich prowadzono komornicze postępowania egzekucyjne lub mieli zaległości czynszowe. Oskarżeni proponowali pokrzywdzonym gotówkę na spłatę zadłużenia w granicach 15-20 proc. rynkowej wartości mieszkania i oferowali najem tańszych lokali w innych lokalizacjach. Zabezpieczeniem było udzielenie Gracjanowi Sz. pełnomocnictw do nabycia lokali komunalnych i do ich zbycia w imieniu pokrzywdzonych – wyjaśnia prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Bardzo często, już po stracie prawa do mieszkań, ich dawni właściciele poniewczasie dowiadywali się, że lokale proponowane przez pożyczkodawców są w fatalnym stanie technicznym, a nawet nie nadają się do zamieszkania. Czytaj także: Mordowali, by przejmować mieszkania. „Gang trucicieli” przed sądemBez pieniędzy i dachu nad głową Zdarzało się, że utrata własnego mieszkania to nie koniec problemów dłużników. Jak informuje prokuratura, Gracjan Sz., na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa, wykupił od Urzędu Miasta w Gdyni, za 36,3 tys. zł, lokal komunalny na rzecz pokrzywdzonego i w krótkim czasie w imieniu tej osoby, sprzedał go po cenie rynkowej. Były gospodarz otrzymał zań 33 tys. zł, a Sz. zapewnił mu nowe lokum, z którego dłużnik został szybko eksmitowany, bo wcześniej wszczęto postępowanie komornicze w sprawie opróżnienia tego mieszkania. To nie był koniec kłopotów ofiary oszustów. – Z uwagi na zbycie mieszkania przed upływem pięciu lat od wykupienia go z zasobów miasta, pokrzywdzony został wezwany przez Urząd Miasta w Gdyni do zwrotu udzielonej mu bonifikaty, w kwocie 145 606,96 zł. W ten sposób w 2014 r. pokrzywdzony za 33 tys. zł utracił mieszkanie o wartości 181 598,00 zł i został obciążony koniecznością zwrotu bonifikaty – dodaje prok. Marciniak.Oskarżenia także dla ośmiu notariuszyZa czyny zarzucane Gracjanowi Sz. i Grzegorzowi B. grozi do 10 lat więzienia oraz obowiązek finansowego naprawienia szkód wyrządzonych pokrzywdzonym. To już dziewiąty akt oskarżenia w sprawie „łowców mieszkań” w szeroko śledztwie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, dotyczącym oszustw w obrocie nieruchomościami, głównie komunalnymi. Dotychczas oskarżono 52 osoby (niektóre kilkukrotnie), w tym ośmioro trójmiejskich notariuszy. Czytaj także: Kolejne zatrzymania w sprawie „gangu trucicieli”