Mikołaj Uznański gościem TVP Info. Dlaczego przełożona start? Wyciek ciekłego tlenu z pierwszego stopnia rakiety nośnej Falcon-9 stoi za kolejnym opóźnieniem startu polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.Cierpliwość i odcięcie się od mediówKorespondent TVP w USA, Marcin Antosiewicz rozmawiał z bratem polskiego astronauty Mikołajem Uznańskim na temat kulisów przygotowań do startu w kosmos. Mikołaj Uznański przyznał, że „Europejska Agencja Kosmiczna poprosiła o cierpliwość, nieczytanie gazet i nieoglądania telewizji”.– Informacje dostajemy bezpośrednio od astronautów, firmy Axiom, SpaceX i ESA, to oni dają nam finalną informację. Tak jest w przypadku pogody i małych technicznych problemów z rakietą – wyjaśnił.Zobacz także: Żona polskiego astronauty nie zobaczy startu. Wszystko przez... premiera„Dalej będziemy wspierać Sławosza”Brat astronauty przyznał, że rodzina i sam Sławosz niecierpliwią się startem, ale „choćby mieli czekać tu tydzień, dwa miesiące”, to dalej „będziemy wspierać Sławosza”. – Bądźmy cierpliwi, żebyśmy wszyscy mogli cieszyć się z wielkiego sukcesu jakim będzie dokowanie Sławosza na stacji kosmicznej – mówił.Mikołaj Uznański zdradził również, że astronauci w dalszym ciągu znajdują się „na kwarantannie, zamknięci w swoich domach”. – Są przyzwyczajeni do tego, że chodzą bardzo wcześnie spać i bardzo wcześnie wstają. Po to, żeby przyzwyczaili się do czasu, jaki panuje na stacji kosmicznej – wyjaśnił.Zobacz też: Lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego odwołany. Nowy termin nie jest znany