Nowy prezydent chce „budować dialog”. Korea Południowa zawiesiła „bombardowanie” Korei Północnej hasłami propagandowymi z głośników umieszczonych na granicy. Transmisje słyszalne były w ciągu dnia na odległość 10 km, a w nocy nawet do 24 km. Ma to być jeden z elementów złagodzenia polityki wobec „północy” przez nowego prezydenta Li Dze Mjunga. Jak podaje BBC, według władz w Seulu transmisje można było usłyszeć na odległość 10 km przez granicę w ciągu dnia i do 24 km w nocy. Ministerstwo obrony Korei Południowej poinformowało, że zawieszenie jest elementem starań o „przywrócenie zaufania w stosunkach międzykoreańskich i promowanie pokoju na Półwyspie Koreańskim”.Gest dla budowania dialoguKancelaria prezydenta Li Dze Mjunga podkreśliła, że jest to gest w stronę budowy atmosfery dialogu, który następuje tydzień po objęciu urzędu przez nowego szefa państwa. Wojsko zaznaczyło, że używa terminu „zawieszenie”, a nie „całkowite zakończenie”, co sugeruje, że transmisje mogą zostać wznowione w zależności od działań Pjongjangu, takich jak prowokacje na granicy czy ponowne wysyłanie balonów z odpadami.Decyzja krytykowanaBBC zwraca uwagę, że decyzję tą krytykują organizacje działające na rzecz poprawy praw człowieka w Korei Północnej. „Głośniki były ważnym pomostem łączącym naród północnokoreański, przypomnieniem, że nie został zapomniany. Wyłączając je, tylko wzmocniliśmy wysiłki Kim Dzong Una, aby utrzymać jego ludzi w izolacji” – powiedziała Hana Song, dyrektorka wykonawcza Centrum Danych Praw Człowieka Korei Północnej z siedzibą w Seulu cytowana przez BBC. Czytaj także: Głośniki na cały regulator. Korea odegra się za balony ze śmieciamiPropaganda w odpowiedzi na śmieci z Północy Nadawanie propagandy trwało przez całe lata do 2004 r., kiedy doszło do zmniejszenia napięć w relacjach obu krajów z inicjatywy ówczesnego prezydenta Korei Płd. Kim De Dzunga. Kampania ta była tymczasowo wznawiana w latach 2010, 2015 i 2016 w następstwie prowokacji Północy, w tym prób nuklearnych. Ostatnio transmisje wznowiono w czerwcu 2024 r., gdy ówczesny rząd w Seulu zatwierdził całkowite zawieszenie międzykoreańskiego porozumienia wojskowego z 2018 r., które zakazywało prowadzenia ćwiczeń i nadawania treści propagandowych w pobliżu linii demarkacyjnej. Była to odpowiedź na prowadzoną od maja do listopada ubiegłego roku przez Pjongjang akcję wysyłania na terytorium Korei Południowej balonów z workami z odpadami. Reżim Kim Dzong Una utrzymywał, że działania te były prowadzone w odwecie za wysyłanie przez południowokoreańskich działaczy ulotek przeciwko Pjongjangowi oraz seriali i muzyki K-pop. W poniedziałek południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia zaapelowało również o zaprzestanie wysyłania przez organizacje cywilne ulotek propagandowych do Korei Północnej. Stosunki między obiema Koreami oceniane są obecnie jako najgorsze od dziesięcioleci. Korea Północna i Korea Południowa formalnie od ponad 70 lat pozostają w stanie wojny, gdyż konflikt zbrojny z lat 1950-1953 zakończył się podpisaniem rozejmu, a nie traktatu pokojowego. Czytaj także: Balony z odpadami i obornikiem. Śmieciowe „prezenty” od Korei Północnej