W kolejnych miastach dochodzi do starć. W Los Angeles obowiązuje godzina policyjna po zamieszkach, które wybuchły w związku z zatrzymaniem grupy imigrantów. Administracja Trumpa zagroziła też gubernatorowi, który protestuje przeciwko łamaniu prawa. Teraz w kolejnych miastach dochodzi do starć imigrantów z policją. Protesty w Los Angeles wybuchły w piątek po zatrzymaniu przez agentów służby imigracyjnej grupy imigrantów w zakładzie pracy. W odpowiedzi na protesty prezydent Donald Trump wysłał do Kalifornii Gwardię Narodową i żołnierzy piechoty morskiej, co spotkało się z krytyką władz stanowych i miejskich.Od wtorkowego wieczoru w Los Angeles zostało zatrzymanych 25 osób za naruszenie godziny policyjnej – podał rzecznik miejscowej policji, cytowany przez „Los Anegels Times”. Agresywni demonstranci podpalili samochody, splądrowali budynki i zaatakowali funkcjonariuszy kamieniami, fajerwerkami i cegłami.Godzina policyjna w Los AngelesPolicja przyznaje, że w mieście wciąż gromadzą się grupy imigrantów i nadal trwają aresztowania. Godzinę policyjną w centrum miasta wprowadziła burmistrzyni Los Angeles Karen Bass. Obowiązuje od 8:00 wieczorem do 6:00 rano i ma na celu ochronę życia i mienia po kilku dniach nasilających się zamieszek.Gubernator Kalifornii Gavin Newsom wygłosił ze łzami w oczach przemówienie, w którym obwinił administrację Trumpa o podżeganie do chaosu w Kalifornii.– Tu chodzi o nas wszystkich. Tu chodzi o ciebie. Kalifornia może być pierwsza, ale na pewno na tym się nie skończy. Inne stany są następne. Demokracja jest następna. Demokracja jest atakowana na naszych oczach. Ten moment, którego się obawialiśmy, nadszedł – powiedział Newsom.Czytaj także: Koniec „Love Story” z Waszyngtonu. Jak Musk pokłócił się z TrumpemGubernator szydzi z administracji TrumpaGubernator złożył zniosek do sądu o zablokowanie nielegalnego rozmieszczania przez administrację Trumpa marines i Gwardii Narodowej w Los Angeles.– Trump zwraca amerykańskie wojsko przeciwko obywatelom. Sądy muszą natychmiast zablokować te nielegalne działania – powiedział Newsom.Tom Homan, doradca Trumpa ds. granic zagroził gubernatorowi aresztowaniem.– Car Trumpa od granic grozi mi aresztowaniem za wypowiadanie się. Chodź po mnie, twardzielu – napisał. Jak zapowiada administracja Trumpa, służby imigracyjne mają teraz zająć się Nowym Jorkiem, Seattle, Chicago, Filadelfią i północną Wirginią. Trump nazwał Los Angeles „śmietnikiem” z dzielnicami pod kontrolą przestępców i zapowiedział, że użyje wszystkich środków, aby przywrócić prawo i porządek.Protesty rozprzestrzeniają się na inne miasta. We wtorek w Nowym Jorku zostało aresztowanych co najmniej 45 osób. Tysiące demonstrantów wyszło również na ulice centrum Chicago, dewastując samochody i ścierając się z policją. W Portland niewielka grupa protestujących rozbiła obóz przed budynkiem służb imigracyjnych i zapowiedziała, że nie opuści go, dopóki ich roszczenia nie zostaną rozpatrzone.Czytaj także: Trump tylko na to czekał. Sprytnie rozegra zamieszki w Los Angeles