Krzysztof Gawkowski w „Gościu poranka”. To jest pokaz siły parlamentarnej, ta siła jest – zapewnił w programie „Gość poranka” na antenie TVP Info wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. W kontekście dzisiejszego expose Donalda Tuska i głosowania nad wotum zaufania polityk powiedział, że „jest masa sukcesów do ogłoszenia”. Krzysztof Gawkowski podkreślił, że „w ostatnich latach swoich rządów PiS balansował na jednym czy dwóch głosach. My mamy stabilną większość”. Polityk mówił, że różnica między kandydatami w wyborach prezydenckich nie wyniosła pięciu milionów głosów, a zaledwie 300 tysięcy. Przedterminowe wybory? Gawkowski patrzy na 2027 r.– W wyborach parlamentarnych w 2027 roku wszystko jest możliwe – wskazał. – Wierzę, że dzisiejsze głosowanie jest początkiem dobrego otwarcia – powiedział wicepremier, dodając, że jest przekonany, iż wcześniejszych wyborów nie będzie. CZYTAJ TAKŻE: Premier może liczyć na PSL, ale „rekonstrukcja rządu jest potrzebna”„Niech Nawrocki zajmie się meblowaniem Kancelarii”Polityk stwierdził, że prezydent w Polsce nie ma żadnych wielkich kompetencji. Jak zaznaczył, dotyczą one polityki zagranicznej oraz podpisywania ustaw. Jak dodał, obywatele wystawią „czerwoną kartkę dla prezydenta, który będzie przeszkadzał, by ludziom żyło się lepiej”.– Pan Nawrocki będzie musiał sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest prezydentem „blokerem”, czy prezydentem, który będzie chciał rozmawiać i widzi pola do kooperacji – mówił. Wicepremier wyraził nadzieję, że u Nawrockiego przeważy „rozsądek i walka o Polskę, a nie walka o PiS”. Pytany o zapowiedzi Karola Nawrockiego, który deklarował, że chce doprowadzić do upadku rządu Tuska, Gawkowski odparł: „Niech pan Nawrocki zajmie się meblowaniem swojej kancelarii”.– Niech się zastanowi czy chce być potrząsany z Nowogrodzkiej. (…) Mamy wrażenie, że nim się zaczęła ta prezydentura, to już trzęsie tam Kaczyński ze swoim otoczeniem – stwierdził polityk. ZOBACZ TAKŻE: Rząd chce wotum zaufania. Co wiemy przed kluczowym głosowaniem?Wotum zaufania dla rząduSejm zajmie się w środę wnioskiem premiera Donalda Tuska o wyrażanie wotum zaufania dla rządu. Będzie to pierwszy punkt posiedzenia; o godzinie 14 zaplanowano głosowanie.Oglądaj na żywo: Expose premiera Donalda Tuska i głosowanie nad wotum zaufaniaZgodnie z konstytucją, w ciągu 14 dni od dnia powołania przez prezydenta premier przedstawia Sejmowi program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.W Sejmie zasiada 460 posłów, a zatem w głosowaniu musi wziąć udział co najmniej 230 posłów. Koalicja rządowa ma w sumie 242 posłów, w tym klub KO – 157, kluby Polski 2050-TD i PSL-TD – mają po 32 posłów, a klub Lewicy – 21. Klub PiS ma 189 posłów, a Konfederacji – 16. Ponadto koła: Razem, Wolnych Republikanów i Konfederacja Korony Polskiej mają odpowiednio 5, 4 i 3 reprezentantów. W izbie zasiada także 1 poseł niezrzeszony. Łącznie to 218 posłów.Po wniosek o udzielenie rządowi wotum zaufania premier Donald Tusk w przeszłości sięgał już dwukrotnie. Najpierw w październiku 2012 r., prawie rok po powołaniu Rady Ministrów. Po raz kolejny w czerwcu 2014 r. po wybuchu tzw. afery podsłuchowej.Czytaj też: Bejda zatrzymany przez policję. Zostanie doprowadzony przed komisjęTym razem zapowiedź złożenia wniosku o wotum zaufania pojawiła się dzień po II turze wyborów prezydenckich, które wygrał popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując niecałe 370 tys. głosów więcej niż kandydat KO Rafał Trzaskowski.Warunki Polska 2050Ustawy dotyczące: zmian w mediach publicznych, profesjonalizacji spółek SP, szkół podstawowych wolnych od smartfonów, asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami a ponadto inwestycje w mieszkania na tani wynajem – to punkty, których uwzględnienia w expose premiera chciałaby Polska 2050.Pismo, które zarząd Polski 2050 skierował do premiera, we wtorek opublikowała m.in. szefowa MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, wskazując, że aż cztery z pięciu zawartych w nim punktów zostały zapisane w umowie koalicyjnej.Pięć punktówPierwszym punktem jest tak zwana ustawa medialna, której celem jest odpartyjnienie mediów publicznych. „W umowie koalicyjnej zgodziliśmy się, że media publiczne należy naprawić i odpolitycznić. Mimo tego od półtora roku nie został złożony zapowiadany projekt ustawy medialnej. W naszej opinii szybkie naprawienie mediów publicznych w taki sposób, aby były realnie miejscem niezależnego dziennikarstwa i gwarantowały pluralizm, jest kluczowym zadaniem dla naszego koalicyjnego rządu w kontekście przywracania zaufania obywateli do instytucji publicznych” – wskazano w piśmie.Czytaj również: „Chcą przekręcić wybory”. Prezydent Duda wskazuje winnychPolska 2050 chce również wejścia w życie tak zwanej ustawy antykuwetowej, która wprowadziłaby czytelne kryteria naboru na stanowiska zarządcze w spółkach Skarbu Państwa. „Obiecaliśmy też wdrożenie najwyższych standardów ładu korporacyjnego w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa. Projekt poselski Polski 2050 w tej sprawie został odrzucony w Sejmie. W związku z tym proponujemy, aby rząd do końca roku przygotował w tej sprawie projekt rządowy” – napisały władze Polski2050.W piśmie stwierdzono również, że zasadne byłoby wskazanie w exposé, że do końca roku rząd planuje przyjąć projekt ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami, nad którym prace są już finalizowane. „W duchu odpowiedzialności za stan finansów publicznych proponujemy, aby docelowo sfinansować te rozwiązanie z podatku od nadmiernych zysków banków” – napisano.Zdaniem Polski 2050 rząd powinien też zwiększyć inwestycje w mieszkania na tani wynajem i wycofać projekt dopłat do kredytów z wykazu prac rządu. „Proponujemy, aby zagwarantować, w tym roku co najmniej 2 mld zł na ten cel. Obecnie w Funduszu Dopłat jest 0 zł. A także wsparcie Społecznych Agencji Najmu. Dobra polityka mieszkaniowa powinna wzmacniać kierunek rozwoju Polski nakierowany na rozwój Polski lokalnej, a nie wyłącznie metropolii” – zaznaczono w piśmie władz Polski 2050.Czytaj także: Nawrocki w węgierskich mediach. Zarysował priorytetyW ostatnich dniach przed sejmowym głosowaniem w sprawie wotum zaufania dla rządu dwukrotnie dochodziło do spotkania liderów koalicji rządzącej.Spotkania liderówNa poniedziałkowym spotkaniu omówiliśmy treść exposé premiera Tuska oraz plany dotyczące rekonstrukcji rządu – poinformował we wtorek wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica). Podkreślił, że rekonstrukcja rządu ma nastąpić na przełomie lipca i sierpnia.W poniedziałek wieczorem odbyło się kolejne spotkanie liderów koalicji z udziałem Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050-TD), wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego (Lewica) oraz wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL-TD).Zobacz także: Wyniki ankiet PSL. „Każda partia prowadzi polityczną grę wewnątrz struktur”Czarzasty pytany we wtorek przez dziennikarzy w Sejmie o przebieg rozmów, ocenił, że były dobre. Poinformował, że liderzy koalicji omówili treść expose premiera oraz plany dotyczące rekonstrukcji rządu. „Nie wchodziliśmy w szczegółowe rozwiązania” – podkreślił.Kiedy rekonstrukcja rządu?Wicemarszałek Sejmu przekazał, że rekonstrukcja planowana jest na przełomie lipca i sierpnia, ale – jak dodał – „pewnie będzie w lipcu”. „Będzie dotyczyła zarówno spraw strukturalnych, programowych, bo ustalimy rzeczy, które musimy do końca kadencji na pewno zrobić. No i na koniec spraw kadrowych. To normalna sprawa, że po połowie kadencji trzeba ocenić ministrów. Jedni są lepsi, drudzy są gorsi” – zauważył Czarzasty.Czego chce Lewica?Dopytywany o projekty ustaw, które zdaniem klubu Lewicy powinny zostać zawarte w wystąpieniu premiera, Czarzasty wymienił projekt ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz dwa projekty ustaw dotyczące rynku pracy. Pierwszy zakłada zakaz bezpłatnych staży i praktyk, drugi wlicza do stażu pracy okresy prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej oraz wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia.Czarzasty, jak przyznał, chciałby, by Lewica wzięła w przyszłości odpowiedzialność za odrębny resort budownictwa. „Moim marzeniem jest to, żeby ten problem cywilizacyjny w Polsce, jakim jest brak mieszkań, rozwiązać, chętnie weźmiemy za to odpowiedzialność” – zadeklarował.Czytaj również: Nieprawidłowości w II turze wyborów. „Może uda się obronić demokrację”