Prognoza długoterminowa. Do piątku pogoda w całym kraju będzie, jak na połowę czerwca, rozczarowująca. Niby pogodnie, ale z temperaturami nieprzekraczającymi 20 stopni. Lato zacznie rozkręcać się w weekend, niestety nie na długo. We wtorek (10 czerwca) Polska podzielona jest na dwie części. Na Wybrzeżu i północnym wschodzie pada, a temperatura oscyluje w granicach 15-16 stopni.Z kolei mieszkańcy Śląska i Małopolski cieszą się aurą wiosenno-letnią, choć jeszcze bez upałów. Na południu kraju jest słonecznie, w Katowicach termometry pokazują aż 23 stopnie, w Krakowie i Wrocławiu tylko o jedną kreskę mniej. W pasie centralnym, w tym w Poznaniu i Warszawie, jest około 20 stopni, z zachmurzeniem umiarkowanym. Zobacz też: Burze i bardzo silny wiatr. Kobieta ranna po uderzeniu konaraPogoda na środę, czwartek i piątek (11, 12 i 13 czerwca). Warszawa, inne miastaW środę mieszkańcy Wybrzeża powinni być nieco bardziej zadowoleni z pogody. W jego zachodniej części temperatura zbliży się do 20 stopni. Im dalej wzdłuż Bałtyku na wschód, tym zimniej, chociaż padać nie powinno. Sucho będzie też w Wielkopolsce i w Lubuskiem. Tam też termometry pokażą około 20 kresek. Natomiast w pozostałej części kraju spodziewane są opady. Temperatura: od 15-16 stopni na południu do 18 stopni w centrum, między innymi w Warszawie i Łodzi. Czwartek w całym kraju będzie słoneczny i suchy, tyle że wciąż dość chłodny, jak na tę porę roku. Na północy Polski spodziewamy się około 15 stopni, w centrum i na południu od 20 do 23 stopni – najcieplej w województwie lubuskim. Podobna sytuacja utrzyma się w piątek. W pasie wzdłuż granicy z Niemcami, od Szczecina aż po Wrocław, termometry pokażą więcej niż 20 kresek, z taką nietypową tendencją, że im dalej na północ, tym będzie cieplej. W pozostałej części kraju stabilnie – od 18 do 20 stopni i bez opadów. Chłodniejsze masy powietrza zgromadzą się na Pomorzu i Lubelszczyźnie – tam nie ma raczej co liczyć na więcej niż 15 stopni. Ocieplenie w końcu w PolscePrzełom w pogodzie nadejdzie w sobotę. Tego dnia nawet na północy, poza Trójmiastem i okolicami, temperatura wzrośnie do ponad 20 stopni. W Warszawie, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku ma być około 24-25 stopni. Granica 25 stopni powinna zostać przekroczona w województwach lubuskim i zachodniopomorskim. Właściwie w całym kraju będzie słonecznie. Przelotnie popadać może tylko na Lubelszczyźnie. W niedzielę w Polsce zagościć ma już prawdziwe lato. Temperatura: od 22 stopni na Pomorzu, przez 23-24 stopnie wzdłuż wschodniej granicy, po 27 kresek w centrum, na Śląsku i w zachodniej części kraju. W Szczecinie i w północnej części województwa lubuskiego może być jeszcze o stopień cieplej. Padać nie powinno nigdzie. Zobacz też: Alkohol pod chmurką. W tych miejsca grozi za to mandatCzerwiec 2025. Burze, a potem znów zimnoPopada, a także zagrzmi, i to właściwie w całym kraju, kolejnego dnia, czyli w poniedziałek. Jeśli chodzi o temperaturę, sytuacja odwróci się. Na zachodzie od 21 do 23 stopni, na wschodzie 24-26 stopni, a najcieplej w centrum – w Warszawie i Łodzi temperatura może zbliżyć się do 30 kresek. Po burzach czeka nas prawdopodobnie kolejne ochłodzenie. Przypadający na końcówkę przyszłego tygodnia długi weekend z Bożym Ciałem ma upłynąć pod znakiem deszczu i temperatur nieprzekraczających 20 stopni.