Wołodymyr Zełenski zbulwersowany. Węgierski wywiad próbował zebrać informacje o lokalizacji ukraińskich systemów obrony powietrznej i jednostek wojskowych na terytorium Ukrainy. – Dla kogo Węgry zbierają te informacje? Zapytałem urzędników NATO, czy poprosili o te informacje wywiadowcze – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Prezydent ujawnił te informacje w wywiadzie dla węgierskiego portalu Válasz Online. „Po co Węgrom informacja o tym, gdzie rozmieściliśmy system obrony powietrznej S-300? Mieli nawet listę 11 pytań, w tym co mieszkańcy Zakarpacia powiedzieliby o obecności węgierskich sił pokojowych” – mówił Zełenski. Przyznał, że jego służby są w posiadaniu zdjęć i filmów z różnych spotkań organizowanych przez Węgierską Wojskową Służbę Bezpieczeństwa Narodowego, które mogą być w każdej chwili opublikowane, jeśli będzie to konieczne. – Nie chcę nikomu grozić. Węgierska siatka rozwija się od 2021 roku, a kwestie związane ze sferą wojskową leżące w sferze jej zainteresowań dotyczą lat 2024-25. Ostatni przekaz informacji miał miejsce 25 marca tego roku. Nie obwiniam Viktora Orbana, obwiniam Węgierską Wojskową Służbę Bezpieczeństwa Narodowego – dodał Zełenski.Sporo pytań bez odpowiedziPrezydent Ukrainy podkreśla, że mnoży się wiele pytań, a sporo z nich pozostaje bez odpowiedzi.Zobacz także: Orban odpalił propagandową kampanię. Straszy Ukrainą i mafią– Jak powinniśmy zareagować na to podczas wojny? Nie mówię, że Budapeszt czegoś chce, ale jeśli nie, to dla kogo zbiera informacje? Zapytałem przedstawicieli NATO, czy prosili Węgrów o zbieranie danych na takie tematy. Powiedzieli, że nie – powiedział Zełenski.Węgierscy dziennikarze zapytali ukraińskiego prezydenta, czy możliwe jest polepszenie stosunków z Węgrami po skandalu szpiegowskim i pomimo wielu innych nieporozumień. Zełenski odpowiedział, że jest to możliwe przy wzajemnym szacunku, ale przypomniał, że Budapeszt wielokrotnie próbował ingerować w wewnętrzne sprawy Ukrainy.– Powiedzmy to tak: Budapeszt próbował ingerować w wewnętrzne sprawy Ukrainy na dziesiątki różnych sposobów… Zatrzymaliśmy nielegalne wydawanie paszportów na Zakarpaciu jeszcze przed wojną. Większość spraw załatwialiśmy po cichu, między sobą – ujawnił prezydent Ukrainy.Najwyraźniej teraz Zełenski uznał, że miarka się przebrała.W maju wpadło dwóch węgierskich szpiegówNa początku maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wykryła siatkę szpiegowską wywiadu wojskowego Węgier, która prowadziła działalność agenturalną na szkodę państwa ukraińskiego. Działania te koncentrowały się w graniczącym z Węgrami obwodzie zakarpackim na południowym zachodzie kraju.„Zadaniem (osób dopuszczających się działalności szpiegowskiej) było zbieranie informacji na temat bezpieczeństwa wojskowego obwodu zakarpackiego, poszukiwanie słabych punktów w (systemach) obronnych – naziemnych i w przestrzeni powietrznej oraz sondowanie postaw społeczno-politycznych lokalnych mieszkańców: w szczególności dotyczących ich możliwych zachowań w przypadku wkroczenia wojsk węgierskich do obwodu (zakarpackiego)” – napisano w komunikacie SBU. Zobacz także: Szpiegował na rzecz Rosji. Ukrainiec w rękach ABWWedług służb specjalnych, tworząc sieć agentów, zagraniczny wywiad miał m.in. pozyskiwać dane z linii frontu i regionów przyfrontowych. Ukraińskie służby specjalnie zatrzymały z tego powodu dwóch węgierskich agentów.