Sfabrykowane pismo. Warszawskie komisariaty mają pilnie zatrudnić ukraińskich tłumaczy – rzekome polecenie miało się znaleźć w piśmie wysłanym z warszawskiego ratusza. To fałszywka, która miała uderzyć w relacje między Polakami a Ukraińcami. W mediach społecznościowych krąży skan pisma podpisanego rzekomo przez dyrektora Stołecznego Biura Bezpieczeństwa w Urzędzie m.st. Warszawy. „W związku z rosnącą liczbą osób ukraińskojęzycznych w Polsce oraz liczbą popełnianych przez nich przestępstw, nakazuję wszystkim komisariatom policji w Warszawie niezwłoczne włączenie tłumaczy ze znajomością języka ukraińskiego do kadry komisariatów. Przy naborze pracowników pierwszeństwo mają uchodźcy z Ukrainy”. CZYTAJ WIĘCEJ: Politycy na haju? Rosyjska dezinformacja sięga też po absurdalne tezyPismo jest fałszywe, co potwierdziła już Wioletta Paprocka-Ślusarska z warszawskiego magistratu. „To jest fake! Proszę o skasowanie tego twitta i przestanie siania dezinformacji” – napisała 10 czerwca na X zwracając uwagę na posta Marka Jakubiaka. Poseł koła Wolni Republikanie był jednym z internautów, którzy opublikowali fałszywkę. Już skasował swój wpis. Ktoś rozsyłał fałszywkęKopie pisma wciąż krążą w mediach społecznościowych. Można je znaleźć na Facebooku, czy na X. „Urząd Miasta Stołecznego Warszawa czytaj wysoki Rafał, nakazuje by na wszystkich komisariatach Policji zatrudniano tłumaczy ze znajomością języka ukraińskiego” – podała 10 czerwca jedna z użytkowniczek tego ostatniego serwisu (pisownia postów oryginalna; post, wersja zarchiwizowana). Kopie fałszywego pisma wciąż można znaleźć w mediach społecznościowych (Facebook, X)„Rodacy to politycy POPISu zaserwowali nam ten burdel w Polsce” – to już komentarz użytkownika Facebooka z 9 czerwca (post, arch.). Internauta wspomniał, że skan dostał od kogoś obserwującego jego profil.„Pracuję w jednym z polskich biur w Warszawie i dzisiaj otrzymaliśmy zlecenie na zatrudnienie tłumaczy języka ukraińskiego” – miała brzmieć wiadomość.Uderzyć w relacje międzyludzkieTreść pisma wskazuje, że prawdopodobnym celem stworzenia fałszywego pisma była próba zaognienia relacji między Polakami a Ukraińcami. Nie jest jasne, kto wyprodukował fałszywkę, jednak w przeszłości podobne przekazy były łączone z rosyjskimi kampaniami informacyjnymi przeprowadzanymi w Polsce W sieci można znaleźć kopie podobnych pism Stołecznego Biura Bezpieczeństwa z pieczęcią i podpisem dyrektora biura. Prawdopodobnie jedno z nich zostało wykorzystane do stworzenia fałszywego dokumentu.