„Nie ulegać próbom manipulacji”. Wprowadzenie euro w Bułgarii wywołuje wiele emocji – nie tylko w parlamencie, gdzie niedawno między posłami doszło do szarpaniny, ale również wśród zwykłych obywateli, którzy obawiają się wzrostu cen i utraty suwerenności. Premier Bułgarii Rosen Żelazkow uspokaja rodaków i podkreśla, że rząd zadba, by zastąpienie lewa przez euro odbyło się płynnie i spokojnie. – Ważne, by rozwiać obawy ludzi i firm w małych miejscowościach związane z trzema rzeczami: dochodami, oszczędnościami i wydatkami – powiedział Żelazkow, cytowany przez bułgarską agencję informacyjną BTA. W swoim wystąpieniu szef rządu mówił o korzyściach dla bułgarskiej gospodarki wynikających z przyjęcia euro. Podkreślił zarazem, że zmiana waluty nie powinna pociągać za sobą wzrostu cen.CZYTAJ TAKŻE: Bułgaria przechodzi na euro. Od kiedy zapłacimy tam we wspólnej walucie?– Wprowadzenie euro nie jest powodem, przy założeniu niezmienności innych czynników, wzrostu składników ceny lub spekulacji na ten temat – oświadczył Żelazkow. Bułgarski premier zapewnił, że władze będą zdecydowanie reagować na wszelkie próby nieuzasadnionego podnoszenia cen; w szczególności w odniesieniu do podstawowych towarów i usług.Żelazkow powiedział też, że nie ma powodu, by obywatele zaczęli naprędce wydawać oszczędności, i zaapelował, by „nie ulegać próbom manipulacji”.W sobotę w wywiadzie dla bułgarskiej telewizji publicznej minister gospodarki i przemysłu Petyr Diłow zapewnił, że przystąpienie Bułgarii do strefy euro zwiększy siłę nabywczą zasobów obywateli.Dodał, że równolegle kraj zabiega o przyjęcie do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz o usunięcie z tak zwanej „szarej listy” FATF – instytucji, która przeciwdziała praniu pieniędzy, finansowaniu terroryzmu i innym zagrożeniom dla międzynarodowego systemu finansowego.ZOBACZ TAKŻE: Kolejny kraj w strefie euro. Prorosyjscy posłowie wszczęli awanturęBułgarzy przeciwni euro Z badania Eurobarometr z przełomu marca i kwietnia bieżącego roku wynika, że 43 proc. ankietowanych Bułgarów opowiada się za wprowadzeniem euro (spadek o 4 proc. w stosunku do badania z przełomu października i listopada ubiegłego roku), a 51 proc. sprzeciwia się odejściu od lewa (wzrost o 2 procent).Kilka dni temu Komisja Europejska poinformowała, że Bułgaria spełniła kryteria i może wstąpić do strefy euro 1 stycznia 2026 roku. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowy spot PiS. Partia poruszyła kwestię euro [WIDEO]