Mecz z Finlandią w TVP. Opuszczenie piłkarskiej kadry przez Roberta Lewandowskiego to gorący temat nie tylko w Polsce. Mówi o tym cały świat. Sprawa zdominowała też konferencję fińskiej kadry przed meczem z Polską. Mecz eliminacyjny mistrzostw świata będzie transmitowany przez TVP. „Wybory prezydenckie w Polsce pokazały wyraźny rozłam w polskim narodzie, lecz jak widać, istnieje on na wszystkich szczeblach, nawet w sporcie” – skomentowały fińskie media decyzję Lewandowskiego i „mętne i wymijające tłumaczenia” selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza oraz nowego kapitana Piotra Zielińskiego na konferencji prasowej w Helsinkach.Trener Finów: Sprawa Lewandowskiego doprowadziła do zmiany naszej strategiiSelekcjoner Finlandii Jacob Friis, zapytany o konflikt w kadrze Polski, odpowiedział krótko: – Ich wewnętrzne turbulencje zupełnie mnie nie interesują, ponieważ sami mamy dużo problemów i nie chcę tracić energii na personalne problemy rywali. Informacja o nieobecności gwiazdy Barcelony w tym tak ważnym meczu jest oczywiście interesująca i już doprowadziła do szybkiej zmiany naszej strategii.Fiński szkoleniowiec przyznał, że każdy mecz jest inny i wymaga innego podejścia.– Mam grupę piłkarzy o bardzo różnych charakterach i umiejętnościach i moim zadaniem jako selekcjonera i stratega jest dobrać ich do konkretnego meczu i właśnie tym się teraz zajmuję. To będzie inne spotkanie niż w sobotę z Holandią – stwierdził Friis.Zobacz także: Gra we Włoszech, wspiera dzieci z rodzinnych stron. Oto nowy kapitan kadrySzkoleniowiec przyznał, że w meczu z Holandią postawił „być może za bardzo” na obronę, lecz nie chciał ujawnić, jaka będzie taktyka na spotkanie z Polską. – Z oczywistych powodów. Rywal do końca nie może znać naszych planów i musi zostać zaskoczony – wyjaśnił szkoleniowiec.Nie chcą oglądać kadry FriisaProblemem dla fińskiej federacji jest spodziewana we wtorek niska frekwencja kibiców, którzy niestety raczej nie przyjdą tłumnie na mecz. Najtańsze bilety w mało atrakcyjnych miejscach kosztują 45 euro, średnie 56,5, a na trybunie A zaczynają się od 116 euro po obniżce ze 155.Dziennik „Ilta Sanomat” dodał, że Friis jest ambitny i ma parcie do sukcesu, a od Finlandii otrzymał życiową szansę, więc wygrana z Polską może dla niego być przełomowym sukcesem.Zobacz także: Lewandowski rezygnuje! „Do czasu, kiedy trenerem jest Probierz”„Nie wiemy dokładnie, ile zarabiają selekcjonerzy Holandii i Polski, lecz z pewnością znacznie więcej. Dla Friisa te kwalifikacje mogą być trampoliną do większej kariery, a znaczący dla niej będzie wynik wtorkowego meczu, który, oceniając grupę, będzie starciem o wszystko albo nic. I on o tym bardzo dobrze wie” – podsumowała fińska gazeta.