Wzrost wydatków Sojuszu na zbrojenia. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte usiłował przekonać kraje Sojuszu, aby poparły propozycję USA i podniosły swe wydatki na obronność w najbliższych latach do 5 proc. PKB. Plan się nie powiedzie, bo premier Słowacji zapowiedział już, że jego kraj na taki układ nie pójdzie. – Jeśli ktoś myśli, że jutro skoczymy z 2 procent do 5 procent, niech zapomni, to niemożliwe – przyznał w rozmowie z dziennikarzami szef słowackiego rządu Robert Fico.Trump stawia żądania członkom NATOSekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Mark Rutte opublikował w kwietniu coroczny raport za 2024 rok, w którym przedstawione zostały wydatki państw członkowskich na obronność. Raptem 22 kraje, spośród 32 zrzeszonych, przekroczyły próg 2 proc. PKB.Pierwsze trzy miejsca tego zestawienia zajmują Polska (4,07 proc. PKB), Estonia i Łotwa. Na czwartej pozycji są Stany Zjednoczone, które wydawały w ubiegłym roku na obronność 3,19 proc. PKB. Jeśli chodzi o liczby bezwzględne, to jednak USA pozostają krajem wydającym na siły zbrojne zdecydowanie najwięcej wśród członków NATO. W ubiegłym roku budżet wojskowy tego kraju stanowił aż 64 proc. wydatków wojskowych Paktu.Trump zażądał od sojuszników, aby w najbliższych latach podnieśli swe wydatki na obronność do poziomu 5 proc. PKB. Dla części krajów tzw. wschodniej flanki NATO, w tym Polski i krajów bałtyckich, jest to cel do zaakceptowania, bo już teraz wydają one niewiele mniej na swoją obronę. Jednak Hiszpania sygnalizowała wcześniej, że będzie miała z tym problemy i te założenia są dla niej nierealne. Teraz do oponentów dołączyła Słowacja. Robert Fico przyznał, że nie da się jednak uniknąć zwiększenia wydatków na obronę, ale należy to robić stopniowo.Plan Marka Rutte się nie powiedzie– Prawie niemożliwe jest uniknięcie stopniowego wzrostu wydatków na obronę – przyznał premier Słowacji.Już pod koniec czerwca, na szczycie NATO w Hadze, kraje Sojuszu mają podjąć zobowiązania dotyczące większych wydatków na obronność, zwiększenia produkcji zbrojeniowej i wsparcia Ukrainy. Mark Rutte, chciał aby taka deklaracja zapadła jednogłośnie, co wzmocniłoby pozycję sojuszników w oczach Donalda Trumpa. Wiadomo już jednak, że plan się nie powiedzie.Zobacz także: Tusk po spotkaniu z szefem NATO. „Artykuł piąty pozostaje w mocy”Obecny cel NATO, do którego sojusznicy zobowiązali się na szczycie w Walii w 2014 roku, to przeznaczanie co najmniej 2 proc. PKB na obronę. Obecnie nikt w stolicach państw Europy i Ameryki Północnej nie ma jednak wątpliwości, że to za mało.