Rzeźba przedstawia włoską magnatkę Cecilię Gonzagę. Słowaccy muzealnicy i konserwatorzy zabytków żyją sprawą rzeźby, o której istnieniu jeszcze niedawno większość z nich nie miała pojęcia. Chodzi o popiersie odnalezione na Spiszu, które może być dziełem włoskiego mistrza renesansu Donatella. Rzeźba była przez lata przechowywana w Muzeum Spiskim w Levoczy jako anonimowa praca z XIX wieku. W lutym tego roku historyczka sztuki Marta Herucova ogłosiła, że autorem popiersia przedstawiającego włoską magnatkę Cecilię Gonzagę jest prawdopodobnie sam Donatello.Przed drugą wojną światową marmurowe popiersie znajdowało się w pałacu we wschodniej Słowacji. Właściciele, szlachecka rodzina Csaky, pozostawili je tam, gdy uciekali przed zbliżającym się frontem II wojny światowej w 1945 roku.Malowane oczy popiersiaPo ucieczce rodziny Csaky, wojska radzieckie splądrowały ich dom, a komunistyczne władze przejęły budynek i przekształciły go w ośrodek poprawczy dla nieletnich dziewcząt. Rzeźba służyła dzieciom do zabawy, a dziewczęta bawiły się popiersiem, a nawet podkreślały jego oczy niebieskim długopisem. W 1975 roku dzieła sztuki, które wciąż tam przetrwały, zostały przeniesione do pobliskiego Muzeum Spiskiego.Czytaj także: Znany artysta zaśpiewa w Rosji. „Nie boję się protestów i krytyki”Ósme dzieło podpisane przez DonatellaPrzeniesiony i ostatecznie zapomniany w następstwie, znajdował się w depozycie w Muzeum Spiskim we wschodniej Lewoczy, kiedy natknęła się na niego historyk sztuki Marta Herucova.Popiersie było oznaczone jako „autor nieznany”. Herucova zauważyła jednak, że na podstawie widniał napis: „Ceciliae Gonzagae opvs Donatelli” (tłum. Cecylia Gonzaga, dzieło Donatella).Jeśli zostanie to potwierdzone, będzie to dopiero ósme dzieło podpisane przez włoskiego rzeźbiarza renesansowego odkryte na całym świecie. Herucova dokonała znaleziska w 2019 roku, ale zostało ono ogłoszone dopiero w lutym – zaskakując cały kraj.Czytaj także: Lider kultowej grupy walczy z parkinsonem. „Robię, co mogę”Popiersie przedmiotem kontrowersjiKontrowersje wzbudził jej niedawny transport do budynku MSW. Pracownicy ministerstwa kultury przewieźli rzeźbę w asyście policji nie informując o powodach, ani dalszych planach.Posunięcie to wywołało także konsternację krytyków i historyków sztuki, którzy twierdzą, że popiersie wymaga specjalistycznej konserwacji i badań, aby potwierdzić, czy rzeczywiście jest ono dziełem Donatella (1386-1466).Czytaj także: Ulubieniec Polaków gwiazdą festiwalu w Opolu