„Rozmowy (nie)symetryczne” TVP Info – Trochę się cofniemy do Polski zaściankowej, tradycyjnej i będziemy znowu męczyli się pod władzą osób, które nie uznają praw wszystkich i mają zamknięty sposób myślenia, ale przetrzymaliśmy osiem lat PiS-u i dziesięć lat prezydenta Dudy. Za dwa lata mamy wybory i byleby nie stracić tych dwóch lat – powiedziała Magdalena Środa w programie „Rozmowy (nie)symetryczne”. Tydzień temu wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki, kandydat PiS. Zdaniem Magdaleny Środy, filozofki i etyczki, wybór zarówno Andrzeja Dudy, jak i szefa IPN, świadczy o zdolnościach Jarosława Kaczyńskiego.– Nikt nie widział, kim jest Andrzej Duda, nikt o nim nie miał pojęcia. Kaczyński wiedział, że marketing potrafi zrobić wszystko. On, który nie korzysta z komputera, nie ma karty bankomatowej – takie rzeczy wie. Wiedział, że trzeba korzystać z fachowców. Marketing! – uważa Środa. Dodała, że obecnie wybory w Polsce to kwestia marketingu w 80 procentach. Jej zdaniem, w sztabie Trzaskowskiego zabrakło fachowców.– Rafał Trzaskowski, mimo że jest dużo młodszy ode mnie, należy do takiego pokolenia jak ja, któremu się wydaje, że polityka spełnia podobne standardy jak w obrębie innych zawodów. Mianowicie, że trzeba być osobą wykształconą, mieć poglądy, umieć argumentować, wnioskować i posiadać umiejętność poruszania się po międzynarodowych organizacjach i instytucjach. Trzaskowski spełniał wszystkie elementy tego starego modelu – stwierdziła.Jej zdaniem, geniusz Kaczyńskiego przejawiał się w tym, że nie mając realnego wroga, wymyślił go sobie. – Wrogiem było gender, LGBT, uchodźcy, którzy – jak wiadomo – byli nosicielami pasożytów, potem Niemcy rozumiani przez Kaczyńskiego jako Krzyżacy. On chyba tak percypuje naszych sąsiadów. Stwarzanie atmosfery zagrożenia przez obcych daje szansę na figurę silnego przywódcy, którego można wytworzyć. Stwarza się w ten sposób motywację do tego, żeby nie głosować na kogoś, kto będzie rozważał wszystkie argumenty, filozofował albo znał pięć języków, tylko tego, kto powie „nie”, kiedy trzeba tak powiedzieć. Wszystko jedno, jaką ma biografię. Słyszałam wywiad z młodym człowiekiem na ulicy, który mówił: „Każdy ma coś za uszami, nie będziemy się patrzyli na jego biografię. Ten kandydat jest stanowczy, a my potrzebujemy stanowczych ludzi”– mówi.Czytaj także: Duet Mann i Materna wróci do TVP? „Bawi nas kontakt ze sobą”Sikorski lepszy niż Trzaskowski?Jak dodała, Trzaskowski uległ swojej ekipie, która kazała mu uśmiechać się do prawicy.– Mam wrażenie, że ten nurt społeczeństwa, który można kojarzyć z tradycjonalizmem, jednocześnie jest bardzo antyelitarny: „Wy intelektualiści, wasze argumenty, wasze rozumowania, wasze studia, a my tu prości ludzie, którzy mieszkamy na Podhalu i mamy tylko Matkę Boską, naszego księdza i internet w domu”. Ten antyelitaryzm staje się coraz bardziej widoczny. Dawniej ludzie pretendowali do tego, żeby należeć do elity albo przybliżyć się do niej. Dziś, kiedy mamy erę anonimowości w mediach społecznościowych, przebija się antyelitaryzm – uważa Środa.Przyznała, że jej mąż uważal, że lepszym kandydatem na prezydenta były Radosław Sikorski. – On by pewno nie wchodził w takie niuanse, byłby znacznie bardziej stanowczy i na pewno łatwiej się dostosował do krótkiego, memowego dyskursu, który dominował politykę, pelnego ciosów – dodaje etyczka.Zdaniem Środy, Nawrocki idealnie wpasował się w męskość w kryzysie.– Trochę się cofniemy do Polski zaściankowej, tradycyjnej i będziemy znowu męczyli się pod władzą osób, które nie uznają praw wszystkich i mają zamknięty sposób myślenia, ale przetrzymaliśmy osiem lat PiS-u i przetrzymaliśmy dziesięć lat prezydenta Dudy. Jestem jednak optymistką. Za dwa lata mamy wybory i byle by nie stracić tych dwóch lat, to wszystko wróci nie do równowagi, bo do równowagi nigdy już świat nie wróci, ale będziemy mieli Polskę prawą i Polskę lewą. Budowanie pomostów trochę nie ma sensu, trzeba raczej liczyć na to, że konflikty okażą się być bardziej twórcze w sensie politycznym i społecznym – podsumowała.Czytaj także: „Niech uciekają”. Renata Dancewicz o politykach PiS