Rumuński gang. W nocy z 4 na 5 maja około godziny 1.30 w Płońsku doszło do brawurowego skoku na jedno z centrów handlowych. Złodzieje staranowali przy pomocy samochodu marki volvo tylne drzwi ewakuacyjne i dostali się do budynku. Następnie czterej sprawcy pokonali zabezpieczenia stoiska z akcesoriami telefonicznymi, wybili szyby w gablotach i ukradli m.in. ponad 50 telefonów komórkowych, siedem smartwatchy oraz gotówkę. Straty oszacowano w sumie na blisko 180 tys. zł. Skok zajął złodziejom góra kilkanaście minut. Przestępcy porzucili uszkodzone volvo i zniknęli. Okazało się, że auto zakupiono kilka dni wcześniej na terenie Pomorza, natomiast tablice rejestracyjne skradziono z pojazdu na terenie gminy Naruszewo. Policyjny pies tropiący doprowadził mundurowych w okolice trasy S7. Dokładna analiza monitoringu z okolicy pozwoliła śledczym na szybkie ustalenie pojazdu, którym uciekli złodzieje. Czytaj także: Arsenał u gruzińskich gangsterów. Wśród nich groźny „wor w zakonie”Trop doprowadził ich do jednego z moteli na terenie powiatu ostrowskiego. Tam zatrzymano pięciu Rumunów w wieku od 31 do 50 lat. Na miejscu zabezpieczono również audi, którym sprawcy uciekli z Płońska. W bagażniku funkcjonariusze znaleźli sportową torbę, a w niej część skradzionego łupu – telefony komórkowe i smartwatche. Okazało się, że jeden z zatrzymanych mężczyzn, 50-latek jest osobą poszukiwaną Europejskim Nakazem Aresztowania przez Belgię, natomiast jego kompani pozostają w zainteresowaniu służb z kilku innych europejskich krajów. Cała piątka usłyszała w płońskiej prokuraturze zarzuty kradzieży z włamaniem, uszkodzenia mienia oraz kradzieży tablic rejestracyjnych. W sobotę sąd aresztował podejrzanych. „Sprawa ma charakter rozwojowy. Funkcjonariusze sprawdzają, czy zatrzymani nie są powiązani z innymi, podobnymi przestępstwami na terenie Polski” – poinformowała kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z mazowieckiej policji. Czytaj także: Areszt dla „bohatera” filmu z policyjnej interwencji