Dramatyczne sceny w Ostródzie. Interwencja policji w sprawie awantury domowej w jednym z mieszkań w Ostródzie zakończyła się tragedią. 39-latek, poszukiwany do odsiadki ośmiu miesięcy więzienia, wyskoczył z trzeciego piętra, gdy w mieszkaniu pojawili się policjanci. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Wydawało się, że to będzie jedna z wielu „normalnych” interwencji ostródzkich policjantów. Mundurowi przyjechali w środę ok. godz. 22, na ul. Kopernika, aby sprawdzić doniesienie o awanturze domowej. – Drzwi otworzyła kobieta, która powiedziała, że jest w domu tylko z pięcioletnim synem i nic się nie wydarzyło. Jednak w tym momencie policjanci usłyszeli jakiś hałas, podbiegli do okna i zobaczyli, że na ziemi leży mężczyzna. Ruszyli na zewnątrz, aby udzielić mu pomocy – mówi portalowi TVP.Info st. sierż. Paulina Śliwińska z zespołu prasowego KPP Ostróda. Okazało się, że desperatem, który wyskoczył z trzeciego piętra jest 39-letni konkubent kobiety mieszkającej przy ul. Kopernika. Mężczyzna był poszukiwany do odbycia ośmiu miesięcy więzienia. Pogotowie zabrało go do szpitala, gdzie niedługo potem zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wyniku upadku z dużej wysokości. Na miejsce zdarzenia wezwana została grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki, która zabezpieczyła wszelkie ślady. – 36-latka, znajdująca się w mieszkaniu miała 2 prom. alkoholu w organizmie i została zatrzymana do wyjaśnienia, po czym zwolniona do domu. W tym czasie jej dziecku zapewniono opiekę – dodaje st. sierż. Śliwińska. Tragiczne zdarzenie bada teraz prokuratura. Czytaj także: Uzbrojony mężczyzna obezwładniony. Koniec akcji antyterrorystów w Krakowie