Leszek Miller nie ma wątpliwości. Czy Polskę czekają przedterminowe wybory do parlamentu? Członkowie PSL dostali ankietę, w której padło pytanie o ewentualną koalicję z PiS i Konfederacją. Partia broni się, że to tylko narzędzie wewnętrznych konsultacji, jednak wielu polityków komentuje, że takie pytanie może oznaczać w niedalekiej przyszłości zmianę kursu PSL. „Pisałem, że tak będzie, nie spodziewałem się jednak, że tak szybko” – stwierdził były premier Leszek Miller. „Czy jeśli PiS i Konfederacja złożyłyby propozycję PSL, by Stronnictwo utworzyło teraz z nimi rząd, w którym premierem zostałby Władysław Kosiniak-Kamysz, to czy PSL powinien taką propozycję przyjąć?” – to pytanie znalazło się w najnowszej ankiecie ludowców i rozgrzało do czerwoności polską scenę polityczną.Leszek Miller o ankiecie PSL: „No to już po ptakach”Koalicjanci Polskiego Stronnictwa Ludowego są oburzeni. Poseł Adrian Witczak z Koalicji Obywatelskiej nazwał nawet zadawanie tego typu pytań „skrajną nieodpowiedzialnością”. Nie brakuje głosów, że takie sondowanie może oznaczać zmianę strategii ludowców, a w konsekwencji rozpad koalicji rządzącej.„No to już po ptakach. Pisałem, że tak będzie, nie spodziewałem się jednak, że tak szybko” – napisał w serwisie X Leszek Miller. PSL tłumaczy: Robiliśmy już podobne sondyLider opolskiego PSL Marcin Oszańca przekonywał, że ankieta nie jest polityczną deklaracją. „Polskie Stronnictwo Ludowe nie działa na podstawie wrzutek medialnych, tylko rozmowy z własnymi ludźmi. Sonda, o której mowa, to wewnętrzne narzędzie konsultacji, a nie polityczna deklaracja. Podobną robiliśmy wcześniej – wtedy ponad 80 proc. działaczy opowiedziało się za Rafałem Trzaskowskim” – napisał polityk w mediach społecznościowych.PiS kusi ludowców rozmowami na temat rządu technicznegoTe wyjaśnienia nie wszystkich jednak uspokoiły. Oliwy do ognia dolewają politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zapraszają PSL do powołania wspólnego rządu technicznego. Partia Jarosława Kaczyńskiego zorganizowała nawet spotkanie w tej sprawie w Sejmie, ale nie przyszli na nie przedstawiciele żadnego klubu parlamentarnego poza PiS.Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w przeszłości wielokrotnie zapewniał, że ludowcy nie są zainteresowani koalicją z Prawem i Sprawiedliwością.CZYTAJ TEŻ: To najgorętszy stołek w polskiej polityce. Nieustanne pasmo afer