Kilkanaście w całym kraju. Rozmowa. Według doniesień mediów, do nieprawidłowości mogło dojść w kilkunastu komisjach, jednak wciąż błędy te nie wpłynęłyby na ostateczny wynik, ponieważ różnica pomiędzy obydwoma kandydatami wyniosła ponad 369 tysięcy głosów (Nawrocki zdobył 10 mln 606 tys. 877 głosów, Trzaskowski – 10 mln 237 tys. 286). Uwagę mediów i osób postronnych przykuły m.in. niezwykłe przepływy elektoratów z I do II tury wyborów.Odwrócone wyniki w Mińsku MazowieckimPodczas ustalania wyników głosowania w obwodowej komisji wyborczej nr 13 w Mińsku Mazowieckim doszło do poważnej pomyłki. W protokole wpisano błędne dane – wyniki dwóch kandydatów zostały odwrócone.„Zgodnie z rzeczywistym podliczeniem głosów: Rafał Trzaskowski uzyskał 611 głosów (62,73 proc.), Karol Tadeusz Nawrocki – 363 głosy (37,27 proc.)” – czytamy w komunikacie miasta.„Przewodniczący komisji przyznał, że popełnił błąd przy wypełnianiu protokołu. Pozostali członkowie komisji (łącznie 9 osób) nie zgłosili nieprawidłowości. Sprawa może zostać przekazana do prokuratury” – dodano.Władze Mińska Mazowieckiego poinformowały też, że miasto nie odpowiada za skład ani pracę komisji wyborczych, gdyż te pozostają pod nadzorem komisarza i urzędnika wyborczego, powoływanych przez Krajowe Biuro Wyborcze. Miasto organizuje wybory wyłącznie od strony technicznej i logistycznej – udostępnia lokale, zapewnia wyposażenie oraz wsparcie administracyjne.„Zależy nam na pełnej przejrzystości działań, dlatego informujemy o zaistniałej sytuacji niezwłocznie i z należytą dokładnością” – podkreślono.Zobacz także: „To nie czas, żeby załamywać ręce”. Trzaskowski dziękuje i mobilizuje„Wyborczy cud” w KrakowieDo podobnego błędu doszło w obwodowej komisji wyborczej numer 95 przy ul. Stawowej w Krakowie, która odwrotnie przypisała głosy oddane w II turze wyborów prezydenckich, co spowodowało, że wygrał tam Nawrocki, choć powinien Trzaskowski.Według danych PKW w pierwszej turze wyborów w komisji nr 95 w Krakowie zwyciężył Rafał Trzaskowski, który uzyskał 550 głosów, kolejny był Sławomir Mentzen z 221 głosami, a po nim Karol Nawrocki, którego poparło 218 wyborców. Po głosowaniu w drugiej turze komisja podała, że najwięcej – 1132 głosów uzyskał Nawrocki, a Trzaskowski zdobył ich 540. Lokalne media określiły to „wyborczym cudem” i wskazały na wątpliwości, które wzbudziła nagła zmiana poparcia.Jak poinformował komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk, przedstawiciele obwodowej komisji zgłosili urzędowi miasta oraz komisji okręgowej pomyłkę. – Komisja głosy, które były oddane na jednego kandydata, przypisała drugiemu, taki dostarczyła protokół i takie dane zostały wprowadzone do systemu – poinformował Sobczuk. Dodał, że członkowie komisji sami zauważyli błąd, ale na zmianę było za późno. Pomyłkę tłumaczyli zmęczeniem i nieporozumieniem.Wyjaśnienia w tej sprawie prowadzi Okręgowa Komisja Wyborcza w Krakowie. Według Rafała Sobczuka w takiej sytuacji jedyną drogą do zmiany błędnego zapisu jest zgłoszenie sprawy w ramach protestu wyborczego do Sądu Najwyższego.Zobacz też: Były prezydent chce... powtórzyć druga turę wyborów. „Podejrzane wyniki”Bilans pomyłek wyborczychRzecznik Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki poinformował, że obecnie wyniki głosowania w wyborach prezydenckich „mogą zostać zweryfikowane wyłącznie przez Sąd Najwyższy w związku z rozpatrywaniem protestów wyborczych”.– Dokumenty z głosowania, w tym karty do głosowania, są również udostępniane na żądanie sądów, prokuratury lub policji, prowadzących postępowanie karne – dodał Chmielnicki.Jak zaznaczył, okręgowa komisja wyborcza, na podstawie otrzymanych protokołów głosowania od obwodowych komisji wyborczych, sporządza protokół zbiorczych wyników głosowania i sprawdza protokół sporządzony przez obwodową komisję pod względem formalnym oraz spójności arytmetycznej.Komisja nie może zakwestionować protokołuRzecznik KBW wskazał jednak, że okręgowa komisja „nie jest uprawniona do zakwestionowania protokołu z powodu tego, że wyniki ustalone przez obwodową komisję wyborczą odbiegają od wyników w sąsiednich obwodach głosowania lub od wyników z pierwszego głosowania”.– Odpowiedzialność za właściwe ustalenie wyników w danym obwodzie ciąży na obwodowej komisji wyborczej, złożonej z przedstawicieli różnych, konkurujących ze sobą komitetów wyborczych, często w obecności mężów zaufania i obserwatorów społecznych – podkreślił Chmielnicki.Jednak nawet jeśli każdy protest wyborczy zgłoszony dotychczas zostanie uwzględniony pozytywnie, to wynik wyborów i tak się nie zmieni, ponieważ różnica w liczbie głosów jest zbyt duża. Premier Donald Tusk zaapelował o schłodzenie emocji i „niezakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane”.Zobacz też: Podwójne zwycięstwo. Karol Nawrocki pobił wynik Andrzeja Dudy