Polityk wydał oświadczenie. Dziennikarze Onetu i Radia Zet ujawnili w piątek nagrania polityka PiS Jacka Kurskiego i wskazali, że Prokuratora prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania jego kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku. Były prezes TVP wydał oświadczenie, w którym twierdził, że to „kolejny akt zemsty i oczywiste odreagowywanie przegranej przez Tuska kampanii prezydenckiej”. Sprawę finansowania kampanii wyborczej Jacka Kurskiego do europarlamentu bada prokuratura w Zamościu. W wyborach były prezes Telewizji Polskiej otrzymał wysokie, drugie miejsce na liście PiS w okręgu Mazowsze, ale nie otrzymał mandatu. Ujawniono nagrania, na których najpewniej omawia pokątne finansowanie kampanii oraz twierdzi w niezwykle wulgarnych słowach, że PiS go okradł. O szczegółach można przeczytać w tym artykule.„Dzisiejszy atak niemieckiego Onetu na mnie to kolejny akt zemsty i oczywiste odreagowywanie przegranej przez Tuska kampanii prezydenckiej. Zamiast wzięcia się do pracy jest dalszy ciąg represji wobec opozycji dla przykrycia nieudolności tego rządu i koalicji” – przekonywał Kurski.Kurski: To czarny PR i objaw zemstyPolityk zapewnił, że jego kampania była rozliczona prawidłowo. „Byłem kandydatem z jedną z największych, jeśli nie największą kwotą wpłat poprzez KW PiS. Środki nań pochodziły w dużej części ze sprzedaży mojego domu w Gdańsku wiosną 2024. Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości był w przedmiocie rozliczeń finansowych niezwykle skrupulatny i pedantyczny. Ta sprawa to czarny PR i objaw zemsty” – ocenił.„Atak Onetu bazuje na zeznaniach i nagraniach prowokatora który zgłosił się do 'pomocy w mojej kampanii' a de facto próbował tę kampanię wysadzić w powietrze i mi zaszkodzić. Nawet jednak na nagraniach Onetu zrobionych przez prowokatora Daniela W. gdy parokrotnie próbuje on stworzyć kontekst niejasnego finansowania kampanii to za każdym razem dostaje kontrę ode mnie albo od mojego najbliższego współpracownika Pawła Gajewskiego, że 'wszystko musi być zgodne z prawem' (lege artis - zgodne ze sztuką) i wpłacone na Komitet Wyborczy” – podkreślał (pisownia oryginalna). Kurski oświadczył, że „zaprzecza wszelkim insynuacjom Daniela W.” i że „wobec prowokatora podejmie zdecydowane kroki prawne”. Twierdził także, że jest ofiarą obecnej władzy.„Dla władzy, która potrafi bezprawnie więzić księdza czy posłów opozycji, torturować i upokarzać niewinne urzędniczki i ma na sumieniu śmierć śp. Barbary Skrzypek – zlecenie prowokacji wobec Jacka Kurskiego to bułka z masłem. To ciąg dalszy zemsty i wyraz wściekłości za brak jakichkolwiek zarzutów dla mnie za TVP” – napisał.Czytaj więcej: Kurski marzy o powrocie do TVP. Nawrocki: Po moim trupie