Mirjana Spoljaric dla BBC. Mirjana Spoljaric, szefowa Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, oceniła w rozmowie z BBC, że Gaza stała się miejscem gorszym niż piekło na ziemi. Izrael prowadzi ofensywę, nie licząc się z ofiarami wśród ludności cywilnej. W wywiadzie udzielonym w siedzibie MKCK w Genewie przewodnicząca organizacji Mirjana Spoljaric stwierdziła, że „ludzkość zawodzi”, obserwując okrucieństwa wojny w Strefie Gazy. Już w kwietniu oceniła, że region ten stał się „piekłem na ziemi”. Teraz została spytana, jak zmieniła się sytuacja.„Stało się gorzej… Nie możemy dalej patrzeć na to, co się dzieje. Poziom zniszczenia, poziom cierpienia przekraczają wszelkie akceptowalne, prawne, moralne i humanitarne standardy” – oceniła Spoljaric, której organizacja otrzymała trzy Pokojowe Nagrody Nobla.„Co ważniejsze, oglądamy naród całkowicie pozbawiony ludzkiej godności. To naprawdę powinno wstrząsnąć naszym zbiorowym sumieniem” – przekonywała przewodnicząca MKCK. Przyznała przy tym, że Izrael ma prawo do obrony.Dzieci bez dostępu do żywności„Ale każda matka ma prawo zobaczyć swoje dzieci powracające do domu. Nie ma usprawiedliwienia dla brania zakładników. Nie ma usprawiedliwienia dla pozbawiania dzieci dostępu do żywności, systemu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa. Istnieją zasady prowadzenia działań wojennych, których każda strona każdego konfliktu musi przestrzegać” – zaznaczyła.Spoljaric została dopytana, czy atak Palestyńczyków na Izrael i zabicie około 1200 osób oraz wzięcie ponad 25 zakładników usprawiedliwiają zniszczenie Strefy Gazy i zabicie przez izraelską armię ponad 50 tysięcy Palestyńczyków.„Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla braku szacunku lub wypaczenia Konwencji Genewskich. Żadna ze stron nie może łamać zasad, bez względu na wszystko. Te same zasady dotyczą każdego człowieka na mocy Konwencji Genewskiej. Dziecko w Strefie Gazy ma dokładnie taką samą ochronę na mocy Konwencji Genewskich, jak dziecko w Izraelu” – podkreśliła.Tylko w czwartek co najmniej 10 osób zginęło w izraelskich atakach na Strefę Gazy – poinformowała kontrolowana przez Hamas obrona cywilna tego terytorium. Drugi dzień z rzędu nie działają też centra dystrybucji żywności. W ostatnich dniach w strzelaninach wokół nich zginęły dziesiątki osób. Pojawiły się też doniesienia o przypadkach zgonów z głodu, wobec zablokowania dostaw pomocy humanitarnej.Cywile mordowaniJak informowały władze Strefy Gazy i cytowani w mediach świadkowie, ofiary poniosły śmierć od kul izraelskich żołnierzy. Wojsko zaprzeczyło, by otwierano ogień do cywilów, ale przyznało, że oddano strzały ostrzegawcze do grupy podejrzanych osób, zbliżających się do izraelskich oddziałów w okolicach punktów wydawania pomocy.Armia oskarża jednocześnie Hamas o to, że zawyża liczbę zabitych i rozpowszechnia fałszywy obraz izraelskiego wojska, strzelającego do cywilów w punktach rozdawania żywności. Izrael zarzuca też Hamasowi, że stara się utrudnić funkcjonowanie wprowadzonego niedawno nowego systemu rozdzielania pomocy przez punkty GHF.Fundacja realizuje wspierany przez Izrael plan systemu dystrybucji żywności, który ma zagwarantować, że nie trafi ona w ręce Hamasu. Działalność GHF jest krytykowana przez podmioty, które dotychczas zajmowały się pomocą, w tym ONZ. Padają oskarżenia, że nowy system jest upolityczniony i sterowany przez Izrael, a także prowadzony na zbyt małą skalę, która nie odpowiada potrzebom.Izrael od kilku tygodni prowadzi nową ofensywę w Strefie Gazy, by zmusić Hamas do złożenia broni i uwolnienia wciąż więzionych zakładników. Narasta też międzynarodowa krytyka działań Izraela – zarówno nowej ofensywy w Strefie Gazy, jak i jej tragicznych skutków dla ludności cywilnej, czy też przepuszczania niewystarczającej ilości pomocy.Czytaj więcej: Greta płynie do Gazy. Izrael grozi: Zadziałamy odpowiednio