Zatrzymać nienawiść. Nienawistne komentarze wobec siedmioletniej Kasi, córki Karola i Marty Nawrockich, to niemające precedensu przekroczenie granic w polskim internecie. Podobnie jak wezwania do linczu ich autorów. Nawet jeśli polityczne sklejenie społeczeństwa wydaje się teraz niemożliwe, trzeba nacisnąć hamulec. Rozmawiamy z psychologiem Leszkiem Mellibrudą oraz filozofką i ekspertką nowych technologii Gosią Fraser o hejcie, jaki wylewa się z internetu. „Jest to absolutnie niedopuszczalna sytuacja. Rodziny, a szczególnie dzieci polityków powinny być wyłączone z politycznego sporu. Każdy, kto przyczynia się do hejtu na dziecko, powinien ponieść konsekwencje. To jest tak urocza dziewczynka, która jeszcze nie raz skradnie serca. Przekazujemy jej ogromne wyrazy wsparcia” – pisze Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, w przesłanej nam wiadomości. Do opamiętania wzywa również Paweł Szrot – poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. „Jako ojciec trzyletniej dziewczynki sam wzruszałem się, widząc na wieczorze wyborczym rozbrajającą swoją naturalnością Kasię Nawrocką. A jeśli ktoś, kto hejtem wojuje, od hejtu ginie – cóż, pozostaje mi tylko apel o niezniżanie się do poziomu przeciwnika i powstrzymywanie się od jakiejkolwiek przemocy” – komentuje. Wybory prezydenckie 2025. Spirala nienawiści Niedziela, 1 czerwca. Wieczór wyborczy Karola Nawrockiego. Na scenie, za przemawiającym prezydentem-elektem, pojawia się jego siedmioletnia córka i kradnie show. Robi miny, wygłupia się, rozmawia z mamą. Filmy szybko trafiają do internetu, a ludzie zaczynają komentować. Piszą rzeczy, których nie da się usprawiedliwić emocjami czy chwilową niedyspozycją. „Serio przez 20 min nie można zapanować nad dzieckiem?”, „7-latka i takie zachowanie”, „Zachowywała się jak ***nięta”, „Skończy w burdelu” – to tylko próbka. W artykule celowo nie przytaczamy nazwisk czy zrzutów ekranu. To tylko przyczynia się do nakręcania spirali nienawiści. Dowody można dostrzec w tej samej historii. Zamiast wzywać do opamiętania, niektórzy internauci próbowali sami wymierzyć „sprawiedliwość”. Administrator popularnego, anonimowego konta na X, zwolennik Karola Nawrockiego i wspierającego jego kandydaturę Prawa i Sprawiedliwości, zachęcał do znalezienia autorki jednego z nienawistnych wpisów. „Zmieńmy jej życie w piekło. Proszę” – apelował. Wpis miał 1,5 mln wyświetleń. Internauta opublikował również zdjęcie kobiety i nazwę miasta, w którym mieszka. Polowanie na hejterów urządzili również inni. Czytaj też: Najstarszy syn prezydenta. Kim jest Daniel Nawrocki?Potępiajmy jednoznacznie i stanowczo – W czasie tej kampanii udowodniliśmy sobie jako społeczeństwo i media, że po żadnej stronie sporu politycznego nie ma już czegoś takiego jak granice dobrego smaku – komentuje Gosia Fraser, dziennikarka i filozofka, redaktorka naczelna projektu TECHSPRESSO.CAFE. – Nie jest żadnym problemem atak na dziecko – podkreśla. Fraser zwraca uwagę, że reakcją na hejt jest również hejt, czego dowodem jest nienawiść płynąca w stronę komentujących. To konsekwencja polaryzacji polskiego społeczeństwa. Psycholog dr Leszek Mellibruda, profesor Akademii Handlowej Nauk Stosowanych, zwraca uwagę na wrogość, jako jedną z kluczowych wymiarów nienawiści w sieci. Składają się na nią cynizm i nieufność. To ona wychodzi na pierwszy plan – daleko przed negatywnymi emocjami i zachowaniami. Jest szczególnie groźna dla relacji międzyludzkich i społecznych. Mellibruda wzywa do działania i reagowania na wszelkie przejawy nienawiści. – Nie powinniśmy zapominać o wadze i unikać własnego udziału w powstrzymywaniu narastającej nienawiści w sieci. I nie tylko – podkreśla. – Przy okazji tematu hejtu powinniśmy jednoznacznie i stanowczo zajmować stanowisko potępienia takich zachowań – apeluje. Hejt na córkę Nawrockiego. Brudna kampania Gosia Fraser zauważa, że autorkami sporej części hejterskich komentarzy były kobiety. Przejrzenie ich profili zdradza, że wiele z nich brało w przeszłości udział w akcjach solidarnościowych i protestach z takimi hasłami jak „Nigdy nie będziesz szła sama”. – Na samych demonstracjach nierzadko mówiono o siostrzeństwie, konieczności wzajemnego wspierania się i stawiania oporu nienawiści – podkreśla. Fraser tłumaczy, że hejt wobec córki prezydenta elekta jest wyrazem rozgrzanych do czerwoności emocji towarzyszących Polakom w kampanii wyborczej. – W mojej ocenie była najbrudniejszą kampanią od lat – mówi dziennikarka. Redaktorka naczelna TECHSPRESSO.CAFE nie jest zdziwiona hejtem pojawiającym się w reakcji na hejt. – To nic nowego, to zjawisko, z którym mamy do czynienia od dawna w polskiej polityce i w sferze publicznej, a partie formujące duopol były do tej pory jego beneficjentami – podkreśla. Czytaj też: Córka Nawrockiego skradła show. Wszystkie oczy na 7-latkę Wrogość, czyli cynizm i nieufność – Jest naturalnym odruchem każdego zdrowo myślącego człowieka zaliczanie hejtu do zjawisk patologicznych wyrażających się w cyberprzemocy – mówi dr Leszek Mellibruda. Zauważa, że przemoc psychiczna mieści się w słowach i między słowami. Celem jest świadomie lub nieświadomie skrzywdzenie drugiej osoby. – Jednym z najważniejszych psychologicznych wymiarów hejtu jest wrogość – ocenia Mellibruda. Tłumaczy, że jest ona wielowymiarową cechą osobowości. Czytaj też: „Okrucieństwo motywem przewodnim w rodzinie Trumpów” Mellibruda zauważa, że chociaż wrogość często współistnieje z gniewem i agresją, ich wzajemne korelacje są skromne. Jak tłumaczy, wrogość wyróżnia się tym, że odnosi się do cechy poznawczej, w przeciwieństwie do gniewu, który jest emocją, i agresji, która jest zachowaniem. Jak zauważa psycholog, w przypadku hejtu w związku z urokliwym zachowaniem córki prezydenta-elekta, takie wypowiedzi są przez ludzi najczęściej odbierane tym boleśniej, że wrogość dotyczy niewinnej dziewczynki, której reakcje zwracają uwagę swoją spontanicznością i dziecięcą bezpośredniością naturalnej ekspresji.Reagować, apelować o pojednanie – Sprawa hejtu na córkę pana Nawrockiego, jak i to, co później wydarzyło się w sieci, to jasny sygnał, że pora wyhamować – mówi Gosia Fraser. – Choć o sklejaniu społeczeństwa obywatelskiego nie ma mowy od dawna, to w życiu publicznym są granice, których przekraczać nie wolno, bo po ich przekroczeniu niemożliwa staje się zwyczajna koegzystencja skłóconych plemion – a do tego o krok znów się zbliżyliśmy. Dr Leszek Mellibruda przywołuje słowa sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterresa. Mówiąc o przeciwdziałaniu nienawiści w sieci, stwierdził, że „rozprzestrzenia się ona w Internecie niczym ogień”. – To prawda, ale do gaszenia ognia są niezbędne i profesjonalne narzędzia gaśnicze, w tym przypadku organy ścigania, i kubły wody, którymi może gasić każda osoba – zauważa. Mellibruda podkreśla, że choć możemy oczekiwać, że odpowiednie służby ścigania wzmogą wysiłki w zakresie przeciwdziałania mowie nienawiści, odpowiedzialność nadal spoczywa na każdym z nas. Nie powinniśmy tu szukać usprawiedliwień. Psycholog wzywa do odwagi i stanowczości w reagowaniu wyrażającym brak zgody i sprzeciw wobec wszelkich przejawów psychicznej przemocy. – Odnosi się to do wielu naszych codziennych, możliwych działań – nie tylko bezpośrednio skierowanych do mentalnych wandali hejtujących w Internecie, ale w każdym spotkaniu z innymi ludźmi – podkreśla Mellibruda. Jak tłumaczy, może nam w tym pomóc zrozumienie, że wrogość, jako cecha osobowości ma głębokie, atawistyczne korzenie. Zachęca do pamiętania, że współcześnie wywodzi się głównie z cynizmu i nieufności, które to cechy najczęściej są wyuczone i stosunkowo łatwo je „zaszczepić” i implementować osobowościom bezrefleksyjnym, słabym i zaangażowanym głównie w budowanie własnej fasady zamiast kreowania i rozwijania własnej tożsamości. – Niszczenie cudzej tożsamości najczęściej świadczy o karłowatości własnej – kwituje gorzko Mellibruda. Czytaj też: TikTok zakazał popularnego hashtagu. Udana interwencja francuskiego rządu