Decyzje i zmiany. Liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy rozmawiali w czwartek o dalszych planach na współpracę w ramach koalicji rządowej, o możliwej rekonstrukcji rządu i ewentualnych zmianach w umowie koalicyjnej. Było to już kolejne w tym tygodniu spotkanie koalicjantów. Spotkanie odbyło się w należącym do KPRM zespole rezydencjalnym „Parkowa”. W rozmowach wzięli udział premier Donald Tusk (KO), marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050-TD), wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) oraz wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-TD).– To dobrze, że mieliśmy okazję do takich spotkań, jakie miało miejsce przed chwilą. Takich spotkań będzie teraz więcej – powiedział na późniejszej konferencji Hołownia.– Podjęliśmy dzisiaj z panem premierem kilka konkretnych decyzji dotyczących tego, jak będzie wyglądać w najbliższych dniach, ale też i w najbliższych tygodniach, nasza współpraca – podkreślił marszałek Sejmu.Wskazał, że decyzje dotyczą kwestii organizacyjnych, programowych oraz rekonstrukcji rządu. – Ruszył dzisiaj, mam wrażenie, z tym spotkaniem bardzo ważny proces, który przekona przede wszystkim wyborców, że nie dość, że wyciągamy wnioski z tego, co się wokół nas dzieje, to jednocześnie mamy bardzo konkretny plan tego, jak poukładać koalicję przez najbliższe dwa lata – ocenił marszałek Sejmu.Zobacz także: Jacek Karnowski nie ma wątpliwości. „Ten rząd będzie trwał”„Rzecznik rządu” – Rzecznik rządu ma zostać powołany, ma być zupełnie nowe centrum kreujące politykę informacyjną rządu. O tych kwestiach zapewne również będzie mówił pan premier – dodał Hołownia.Zapowiedział również powołanie „małej rady koalicji”. Jak wyjaśnił, współpracownicy liderów ugrupowań tworzących koalicję mają spotykać się co tydzień, by uzgadniać najważniejsze sprawy.„Nie było żadnego sporu”Kosiniak-Kamysz zwracał uwagę na konferencji prasowej, że obecnemu rządowi udało się sporo zrobić, ale nie wszystko – jak dodał – jednak udało się osiągnąć. – O tym wszystkim, co wymaga pójścia do przodu, rozmawialiśmy. Te emocje były duże. Ale z tego wychodzi coś dobrego – współpracujący, zjednoczeni w celu, mający plan dla Polski, mający też taką chęć zaopiekowania się, bycia najlepszym możliwym gospodarzem dla wszystkich obywateli – powiedział lider PSL.– Rząd będzie najlepszym możliwym gospodarzem, który jednoczy różne wrażliwości. To jest fundamentalne zadanie też w tak podzielonej często rzeczywistości – powiedział Kosiniak-Kamysz.– Nie było żadnego sporu. Była dyskusja, jaką strategię przyjąć, jakie najważniejsze projekty są dla naszych środowisk. I znaleźliśmy wspólny mianownik. Wystąpienie pana premiera (11 czerwca w Sejmie ws. wotum zaufania dla rządu – red.) będzie łączyło różne wrażliwości, które są w koalicji, z pełnym planem i strategią na najbliższe lata – dodał.Zobacz także: Wotum zaufania dla rządu. Premier sięgał po nie już wcześniejKolejne spotkanieW poniedziałek – dzień po II turze wyborów – odbyło się pierwsze spotkanie liderów koalicji rządzącej. Tego samego dnia premier Donald Tusk oświadczył, że plan działania rządu wobec nowo wybranego prezydenta – którym został popierany przez PiS Karol Nawrocki – „będzie wymagać jedności i odwagi od całej Koalicji 15 października”. Tusk zapowiedział też wówczas, że zwróci się do Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania dla rządu, co ma być „pierwszym testem” dla koalicji. Sejm ma rozpatrzyć wniosek 11 czerwca. Premier przekazał, że konsekwencją wotum zaufania będzie także „okresowa” ocena prac rządu i poszczególnych resortów. – Temu poświęcony będzie lipiec – dodał.Umowa koalicyjnaW listopadzie 2023 r. przewodniczący PO Donald Tusk, przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz współprzewodniczący Nowej Lewicy: Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń podpisali umowę koalicyjną. Zapisano w niej m.in., że kandydatem na marszałka Sejmu będzie Szymon Hołownia, który ma pełnić tę funkcję od 13 listopada 2023 roku do 13 listopada 2025 r., a następnie – od 14 listopada 2025 roku do końca kadencji – stanowisko obejmie Włodzimierz Czarzasty.Zobacz także: „Śmieszny scenariusz Kaczyńskiego. Koalicja przetrwa do końca kadencji”