Zielone światło od Komisji Europejskiej. Komisja Europejska poinformowała w środę, że Bułgaria spełniła kryteria i może wstąpić do strefy euro 1 stycznia 2026 roku. Zostanie wówczas 21. krajem członkowskim Unii Europejskiej, w którym obowiązuje wspólna waluta. Sprawa przyjęcia przez Bułgarię euro budzi w tym kraju wiele emocji. W parlamencie doszło do bójki przeciwników i zwolenników wprowadzenia europejskiej waluty. Zgodnie z oceną wydaną przez Komisję Europejską na wniosek bułgarskich władz Bułgaria spełniła cztery tak zwane kryteria konwergencyjne. To kluczowy krok na drodze tego kraju do przyjęcia euro. Ostateczną decyzję podejmą kraje członkowskie w Radzie UE.„Za sprawą euro gospodarka Bułgarii stanie się silniejsza, będzie mieć większą wymianę handlową z partnerami strefy euro oraz większe bezpośrednie inwestycje zagraniczne, z dostępem do finansów, wysokiej jakości miejsc pracy i realnych dochodów. Bułgaria zajmie też należne jej miejsce w podejmowaniu decyzji w samym sercu strefy euro. Gratulacje, Bułgario!” – przekazała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.„To historyczny moment dla Bułgarii, strefy euro i Unii Europejskiej” – powiedział Valdis Dombrovskis, unijny komisarz do spraw gospodarki i wydajności oraz wdrażania i upraszczania. „Chciałbym pogratulować Bułgarii jej ogromnego poświęcenia w dokonywaniu niezbędnych dostosowań” – oświadczył z kolei Philip Lane, członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego, który emituje euro.Kryteria konwergencyjne to: stabilność cen (niska inflacja), stabilne finanse publiczne (deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB i dług publiczny poniżej 60 proc. PKB), stabilność kursu walutowego (udział w tak zwanym mechanizmie ERM II przez co najmniej dwa lata bez poważnych zaburzeń kursowych) i zbieżność długoterminowych stóp procentowych (średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa może być wyższa o maksymalnie 2 pkt proc. od średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji).Bułgarzy podzieleni w sprawie euroPomimo zabiegów władz Bułgarii o dołączenie do strefy euro bułgarskie społeczeństwo pozostaje mocno podzielone w tej kwestii. Z badania opublikowanego w styczniu przez bułgarskie radio BNR wynika, że 57,1 proc. Bułgarów jest przeciwnych przyjęciu euro, a wprowadzenie wspólnej waluty popiera 39 proc. Z kolei w badaniu Eurobarometr z października i listopada 2024 roku za przyjęciem euro opowiedziało się 46 proc. Bułgarów, o 9 pkt procentowych więcej niż we wcześniejszym pomiarze. W obu badaniach przyjęciu wspólnej waluty sprzeciwiło się również 46 proc.Kiedy Komisja Europejska ogłaszała, że Bułgaria jest gotowa do przyjęcia euro od nowego roku, deputowani Zgromadzenia Narodowego normalnie pracowali. Wiadomość ta zaktywizowała jednak posłów nacjonalistycznej i prorosyjskiej partii Wazrażdanie. Zablokowali mównicę, a ich lider Kostadin Kostadinow zażądał przerwania obrad. Krzyczał, że to czarny dzień dla kraju, który grzebany jest przez brukselskich janczarów.Próby odblokowania mównicy podjęło się kilku posłów ugrupowań proeuropejskich. Szefowa parlamentu kilku deputowanych ukarała naganą. Choć Wazrażdane nie ustąpiło Zgromadzenie kontynuowało pracę. Od rana w środę przed parlamentem demonstrują zwolennicy utrzymania narodowej waluty – bułgarskiego lewa.10 lipca 2020 roku Bułgaria przystąpiła do mechanizmu ERM II, który nazywany jest „poczekalnią strefy euro”. Od tego czasu kurs bułgarskiego lewa został powiązany z euro. W lutym bieżącego roku Bułgaria wystąpiła do KE o sporządzenie specjalnego sprawozdania z konwergencji w celu przyjęcia euro w 2026 roku. Sprawozdanie to KE opublikowała w środę.Walka z inflacjąPoczątkowo Bułgaria zakładała przyjęcie wspólnej waluty 1 stycznia 2024 roku, termin ten został jednak przesunięty. Powodem była wysoka inflacja, wynikająca z pandemii i wojny w Ukrainie, oraz brak gotowości politycznej, w tym brak stabilnej, popierającej euro większości w bułgarskim parlamencie.Za przyjęciem wspólnej waluty opowiada się premier Rosen Żelazkow. W jego ocenie wejście do strefy euro „zagwarantuje bezpieczeństwo bułgarskich konsumentów również po wprowadzeniu euro”. Przeciwny przyjęciu wspólnej waluty jest prezydent Rumen Radew, a także kilka partii nacjonalistycznych. Na początku maja Radew ogłosił, że zamierza przeprowadzić ogólnokrajowe referendum w celu opóźnienia przystąpienia kraju do strefy euro.Bułgaria przystąpiła do UE w 2007 roku, a na początku bieżącego roku stała się pełnoprawnym członkiem strefy Schengen, gwarantującej swobodę przepływu między innymi osób i towarów. Jeśli zgodnie z planem Bułgaria wejdzie do strefy euro na początku przyszłego roku, będzie drugim po Chorwacji krajem członkowskim, który zrobił to w ciągu ostatniej dekady.Czytaj więcej: Do ośmiu razy sztuka? Bułgaria zmierza ku kolejnym wyborom