Paraliż w Kolonii. Około 20 tysięcy osób zostało ewakuowanych z centrum Kolonii po tym, jak odkryto tam gigantyczne niewybuchy z okresu II wojny światowej. Władze miasta liczą na to, że ładunki uda się bezpiecznie rozbroić. Podczas II wojny światowej Kolonia była jednym z najciężej bombardowanych niemieckich miast. To właśnie tam brytyjski RAF przeprowadził pierwszy „nalot 1000 bombowców”.W poniedziałek – 80 lat po zakończeniu wojny – odkryto trzy amerykańskie niewybuchy. Dwa z nich ważą tonę, trzeci jest o połowę lżejszy.Szacuje się, że podczas II wojny światowej na miasto spadło aż 1,5 miliona bomb. Spekuluje się, że w mieście wciąż może być nawet 300 tysięcy niewybuchów.Tylko w zeszłym roku w Kolonii odkryto 31 ładunków z okresu II wojny światowej. Skala obecnego znaleziska jest jednak nieporównywalna. 2 czerwca podczas pracy w dzielnicy Deutz na prawym brzegu Renu znaleziono trzy ogromne niewybuchy. Ewakuacja w Kolonii. Odkryto trzy gigantyczne niewybuchyW środę rano rozpoczęła się ewakuacja na gigantyczną skalę. Kilometrowa strefa, która została zamknięta, obejmuje ok. 20 tysięcy mieszkańców, a także m.in. dworzec Koeln-Messe/Deutz, rzekę Ren, kolońską Starówkę, kilka szkół, przedszkoli, biura, dziesiątki hoteli, muzea czy sale koncertowe.Władze miasta liczą na to, że saperom uda się rozbroić gigantyczne ładunki. Jeśli nie będzie to możliwe, wówczas konieczna będzie ich bezpieczna detonacja. To jedna z największych ewakuacji prowadzonych w związku z odkryciem niewybuchu z czasów II wojny światowej. W kwietniu 2001 roku 77 tysięcy mieszkańców Vicenzy – 2/3 populacji miasta – musiało opuścić swoje domy na czas pracy saperów.