„Stężenie przekracza wszelkie normy”. Badanie przeprowadzone przez kilka europejskich organizacji pozarządowych wykazało, że stężenie kwasów tłuszczowych trans (TFA) w europejskich winach jest 100 razy wyższe niż maksymalny dopuszczalny limit w wodzie pitnej. Branżowe stowarzyszenia winiarskie oraz producenci pestycydów bagatelizują sprawę. Opublikowane dane wywołują skrajnie różne oceny. Jak poinformował portal Euractiv Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) przedstawiła niemiecką propozycję klasyfikacji kwasu trifluorooctowego (TFA) – wszechobecnej substancji chemicznej niedawno wykrytej w europejskich winach – jako „toksycznej dla rozrodczości”. Władze niemieckie badają potencjalną toksyczność TFA od czasu wykrycia tej substancji w wodzie pitnej w tym kraju w 2016 r. Nie wszyscy jednak zgadzają się z takim stanowiskiem. PAN Europe chce zakazu stosowania 32 pestycydów„Dowody potwierdzają, że TFA może mieć wpływ na zdrowie kobiet w ciąży i rozwój ich dzieci” – powiedziała w komunikacie prasowym Angelika Lysimachou, szefowa działu nauki i polityki w Pesticide Action Network (PAN Europe), którą cytuje Euractiv.PAN Europe domaga się natychmiastowego zakazu stosowania 32 pestycydów PFAS (TFA jest produktem rozpadu substancji z grupy PFAS). Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść po 25 lipca. Do tego czasu bowiem maja trwać konsultacje publiczne w ramach procesu Zharmonizowanej Klasyfikacji (HC).Zobacz także: Brexit uderza w import żywności i kwiatów. Wlk. Brytania zaostrza kontrole [WIDEO]Niemiecki gigant farmaceutyczno-chemiczny Bayer powiadomił instytucje UE o potencjalnej toksyczności TFA już w 2021 r., powołując się na szkodliwy wpływ na rozwój królików narażonych na działanie TFA podczas testów toksyczności.„Nie ma dowodów na jakiekolwiek ryzyko”Badania naukowe wskazują natomiast także, że kwasy tłuszczowe TFA nie kumulują się w łańcuchach pokarmowych i są szybko wydalane z organizmu człowieka.„Nie ma dowodów na jakiekolwiek ryzyko dla zdrowia ludzi wynikające z oddziaływania TFA a także negatywnego wpływu dla środowiska” – wyjaśnili przedstawiciele firmy Bayer.Europejski Komitet Firm Winiarskich (CEEV) przekonuje, że stężenie TFA w winie nie jest groźne dla ludzi.„Trzeba byłoby regularnie spożywać co najmniej 9 litrów wina dziennie, aby przekroczyć limity bezpieczeństwa” – powiedział w rozmowie z Euractiv sekretarz generalny CEEV Ignacio Sánchez Recarte.Zobacz także: Głodem nas nie wezmą. „Polska jest samowystarczalna żywnościowo”Jednak, jak podkreślają naukowcy, w przypadku przemysłu badanie potencjalnych zagrożeń musi uwzględniać wszystkie źródła, nie tylko pestycydy.