Kłopoty twórców „World of Tanks”. Rosyjski sąd uznał za „formację ekstremistyczną” twórców popularnej gry komputerowej „World of Tanks”. Nakazał przy tym zajęcie aktywów. Sąd ocenił, że uczestnikami „formacji ekstremistycznej” są Białorusin Wiktar Kisły, właściciel firmy Wargaming, oraz Malik Chatażajew, właściciel firmy Letsa Studio (w 2022 roku Wargaming całkowicie opuściła rynki w Rosji i na Białorusi, a także oddzieliła się od Lesta Games, które obecnie posiada jedynie prawa do gier „Mir Tankov” i „Mir Korabiej”).W wyroku nakazano również zajęcie 100 proc. akcji w kapitale zakładowym firmy Lesta Studio na rzecz państwa – zwrócił uwagę niezależny rosyjski portal Meduza.Środki dla walczącej UkrainyRoszczenia Komitetu Śledczego wobec Lesta Studio dotyczą jej siedziby w Hongkongu, z której środki były przekazywane na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy – podały organy ścigania w komentarzu dla agencji TASS.Chatażajew współtworzył Lesta Games w 1991 roku. Początkowo firma koncentrowała się na grafice komputerowej. Dekadę później zaczęła tworzyć gry wideo. W 2011 roku, kiedy białoruska firma Wargaming przejęła Lestę, twórcy studia zaangażowali się w tworzenie gry online „World of Warships”.Po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku firma Wargaming, mająca wówczas siedzibę na Cyprze, ogłosiła, że zaprzestanie działalności w Rosji i na Białorusi. Przekazała kontrolę nad swoim lokalnym biznesem firmie Lesta, która oficjalnie oddzieliła się od firmy. W oświadczeniu podkreśliła, że nie będzie czerpać zysków z przeniesienia swojego rosyjskiego biznesu do nowego właściciela „ani dziś, ani w przyszłości”.Inicjatywy charytatywnePół roku po zerwaniu z firmą Lesta Wargaming uruchomił inicjatywy charytatywne, aby wesprzeć Ukrainę. Wśród nich znalazła się „WargamingUnited” współpracująca z ukraińską kampanią crowdfundingową United24. Jedna z tych inicjatyw zebrała ponad 1 milion dolarów.W odpowiedzi prokremlowski kanał w Telegramie Mir Segodnja Jurija Podoljaka wezwał rosyjskich użytkowników do bojkotu gry, sugerując, że ich pieniądze finansują ukraińskie wojsko. Deputowany Dumy Państwowej Wasilij Własow również wysunął to roszczenie w formalnym dochodzeniu złożonym do Komitetu Śledczego.Czytaj więcej: Złożył kwiaty w Petersburgu, sąd skazał go za „dyskredytację armii”