„Gniew i trwoga” na Kremlu. Co najmniej 12 samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego, a nie 41 zniszczyła w niedzielę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podczas niedzielnego ataku na terytorium wroga. Ukraiński Sztab Generalny podał we wtorek pierwszy komunikat o bilansie skomplikowanej operacji, do której przygotowania trwały półtora roku. W dniu ataku SBU przekazała, że zniszczono 41 maszyn, w tym bombowce Tu-22M3, Tu-95 i Tu-160, a także samoloty dalekiego rozpoznania radiolokacyjnego A-50. Zdjęcia satelitarne baz lotniczych Biełaja i Olenja potwierdziły trafienie od 9 do 14 samolotów – podał Biełsat. Straty finansowe szacuje się na od 2 do 7 miliardów dolarów.Analitycy od białego wywiadu wskazali, że Rosjanie stracili co najmniej 13 samolotów, w tym 9 Tu-95MS i 4 Tu-22M3. Szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrej Kowałenko nazwał to „znacznym ciosem dla wojennej logistyki Rosji”. Zaskoczenie na KremluPowołując się na źródła w Moskwie agencja Bloomberg potwierdziła, że operacja „Pajęczyna” zaskoczyła Kreml, wywołując w rosyjskich władzach „gniew i trwogę”. Rozmówcy przekonywali, że bezpowrotnie utracono około 10 maszyn, ale bombardowania Ukrainy będą utrzymywane, gdyż wymagają one tylko kilku maszyn jednocześnie.Dziennik „New York Times” określił straty Rosjan 6 Tu-95, 4 Tu-22M i latającego radaru A-50, łącznie do 20 maszyn. Takie szacunki przekazały źródła w zachodnich służbach specjalnych. Administracja Donalda Trumpa nie została poinformowana o planach operacji.Czytaj więcej: Game changer wojny? Planowali to przez półtora roku. Miliardowe straty RosjanJak ujawnił ukraiński dziennikarz Jurij Butusow, do Rosji przemyconych zostało 150 dronów kamikadze ukrytych pod ruchomymi dachami kontenerów mieszkalnych. W rejon baz lotniczych dostarczyły je ciężarówki rosyjskich przewoźników. W niedzielę 1 czerwca dachy kontenerów zostały zdalnie otwarte i 116 dronów poleciało w kierunku celów – bazy lotnictwa strategicznego Biełaja (obwód irkucki na Syberii), Ołenja (obwód murmański w Arktyce), Diagilewo (obwód riazański) i Iwanowo (obwód iwanowski). Tylko atak na lotnisko Ukrainka się nie powiódł – drony eksplodowały wewnątrz kontenera. Biełsat zwrócił uwagę, że Rosja nie jest w stanie uzupełnić tych strat. Opracowane jeszcze w czasach sowieckich bombowce nie są już produkowane, zapasy ich części się kończą. Serwisowanie ich polega przede wszystkim na „kanibalizowaniu” niesprawnych maszyn.