Zdjęcia satelitarne wykonane przez Sentinel-2C. Sytuacja po niespodziewanej erupcji wulkanu Etna powoli się uspokaja – na Sycylii odwołano już alarm, a strumienie lawy są w fazie chłodzenia. Wybuch odnotował europejski satelita Sentinel-2C. Pierwsze minuty erupcji widać na zdjęciach z kosmosu. Etna wybuchła w nocy z niedzieli na poniedziałek, a rano jej aktywność się nasiliła. Zapadła się część najmłodszego z pięciu kraterów, a w górę wystrzeliła lawa. Turyści pod eksplodującym szczytem EtnyTak intensywnej aktywności wulkanicznej na Etnie nie odnotowano od lutego 2021 roku – podkreśla Stefano Branca, dyrektor oddziału Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Katanii. Tamtejsze lotnisko nawet w czasie wybuchu pozostało otwarte. Teraz jednak padają pytania, dlaczego na Etnę, mimo zagrożenia, wpuszczono turystów. Media publikują filmy ukazujące ich ucieczkę przed chmurą erupcyjną unoszącą się na wysokość sześć kilometrów. Zdjęcia satelitarne wybuchu EtnySatelita Copernicus Sentinel-2C uzyskał obraz tego obszaru zaledwie kilka minut po rozpoczęciu erupcji. Po lewej stronie obraz w naturalnych kolorach wyraźnie przedstawia gęsty pióropusz popiołu w obszarze krateru szczytowego, częściowo zasłonięty przez chmurę. Po prawej stronie widać intensywny „termiczny podpis” aktywnych strumieni lawy opadających do Valle del Bove – wskazują eksperci projektu Copernicus. Zobacz także: Dym z pożarów pokonał tysiące kilometrów. Widać go z kosmosu nad Europą